Nie wszyscy załamują ręce z powodu ostatnich opadów śniegu w Polsce. Zdenerwowani kierowcy spóźniający się do pracy z powodu zasypanych dróg to tylko jedna strona medalu. Druga to zadowoleni entuzjaści białego szaleństwa.
Choć najbardziej intensywne opady - przynajmniej na razie - mamy już za sobą, to z leżącego na drogach i chodnikach śniegu żaden góral płakał nie będzie. Ruszyły już wyciągi między innymi w Zakopanem, Szczyrku i na Jaworzynie Krynickiej, czyli na najważniejszych punktach narciarskiej mapy Polski.
Chociaż najbliższe dni przyniosą ocieplenie i więcej słońca, to jednak śnieg w górach tak szybko nie stopnieje. Dzięki temperaturom poniżej zera w nocy naturalny puch wspomogą armatki śnieżne. Górale zacierają ręce, bo przecież dobre warunki narciarskie to dla nich więcej "dudków" w kieszeni. Żałują tylko Ci, którzy zimę muszą oglądać przez biurowe okno...
Źródło: tvn24.pl