CO ZEZNAŁ BANAŚ? Najbardziej z PiS-em kojarzył się Jacek Kalida. Media nazywały go nawet komisarzem. Komisja przywykła już chyba do myśli, że wszelkie pytania o Totalizator Sportowy z tamtego czasu, to do Kalidy właśnie. Problem polega na tym, że rada nadzorcza TS powołała go na stanowisko prezesa 21 września 2006. A – jak zeznał Banaś – prezes TS przyniósł mu projekt na przełomie czerwca i lipca 2006:
Poseł Bartosz Arłukowicz: Kiedy otrzymał pan klub, przepraszam, kiedy otrzymał pan projekt ustawy od szefa Totalizatora Sportowego?Pan Marian Banaś:Ten projekt otrzymałem na przełomie czerwca, lipca.Poseł Bartosz Arłukowicz: Roku dwa tysiące…Pan Marian Banaś: 2006.Poseł Bartosz Arłukowicz: Sześć.Jak odbyło się to spotkanie? Pan dyrektor totalizatora po prostu zadzwonił do pana i się umówiliście?Pan Marian Banaś: Tak, zadzwonił i mówił, że chce mi złożyć wizytę. A dlatego, że to była spółka Skarbu Państwa, my również reprezentujemy interesy Skarbu Państwa jako Ministerstwo Finansów, więc i nie uznałem… uznałem, że to rzecz jest normalna, aby ewentualnie taką wizytę mógł mi złożyć.Poseł Bartosz Arłukowicz: A kiedy to spotkanie się odbyło? Pan Marian Banaś: Powiedziałem – na przełomie czerwca, lipca.Poseł Bartosz Arłukowicz: I po prostu przywiózł ustawę?Pan Marian Banaś: Przyszedł i przyniósł ustawę, projekt ustawy, i mówi, że Totalizator Sportowy przygotował ustawę, gdyż taka konieczność istnieje, żeby zwiększyć dochody do budżetu państwa, a tutaj jakby gospodarzem tego powinno być Ministerstwo Finansów, więc on proponuje, żebyśmy ewentualnie z tej, z tego projektu skorzystali.
CO NA TO KALIDA? Jacek Kalida w wywiadzie dla Rzeczpospolitej (19 stycznia 2010) mówił tak: W czasie, kiedy pracowałem w spółce, a byłem tam zatrudniony zanim wygrałem konkurs i objąłem stanowisko prezesa zarządu, od maja 2006 r. pełniłem funkcję pełnomocnika zarządu ds. bezpieczeństwa nie toczyły się żadne prace nad projektem nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych w których uczestniczyliby pracownicy Totalizatora. Myślę że gdyby było inaczej wiedziałbym o tym. Nie wiem jednak kto miałby ministrowi Banasiowi przekazać projekt ustawy. W tym czasie nie było bowiem prezesa spółki, ale dwóch członków zarządu, tj. delegowany czasowo z rady nadzorczej Waldemar Milewicz i Leszek Muszalski członek zarządu z ramienia załogi.
Jacek Kalida stanie przed komisją w piątek, 19 marca. Należy jednak przypuszczać, że powie tyle, ile powiedział gazecie. Jeśli nie Kalida, to kto? Żaden ze świadków nie odpowiedział na to pytanie. A samego Banasia komisja nie zapytała.
KOLEJNY ŚWIADEK?Marian Banaś powiedział mi w rozmowie telefonicznej, że w tej sprawie będzie odpowiadał tylko i wyłącznie na pytania komisji śledczej. Pytanie więc, czy komisja wezwie go po raz kolejny, żeby dopytać? I kogo wezwie w tej sprawie jeszcze?
Z materiałów nie tylko prasowych dostępnych w Internecie wynika, że to Waldemar Milewicz był tą osobą, która pomiędzy Mirosławem Roguskim a Jackiem Kalidą de facto szefowała Totalizatorowi.
26 kwietnia 2006 Waldemar Milewicz został powołany do rady nadzorczej TS, a ta delegowała go do czasowego pełnienia obowiązków członka zarządu spółki:
Komunikat tutaj: http://www.msp.gov.pl/wai/pl/29/1681/Informacja_w_sprawie_Totalizatora_Sportowego_Sp_z_oo.html
W artykułach prasowych cytowanych przez biuro prasowe Totalizatora Sportowego był nazywany prezesem:Oprócz nagród pieniężnych, które obowiązywać będą we wszystkich gonitwach, w wyżej wymienionych dodatkowe puchary ufundowali: prezydent Sopotu Jacek Kaniowski, marszałek Województwa Pomorskiego Jan Kozłowski oraz prezes Totalizatora Sportowego Waldemar Milewicz. Wstęp wolny.Całość tutaj: http://serwis.lotto.pl/183-41ed18a6cc65a-2060.htm
Świadczy o tym także komunikat Totalizatora Sportowego z 26 września 2006 roku, w którym czytamy m.in. Rezygnację z funkcji Członka Zarządu TS złożył również Pan Waldemar Milewicz, który z momentem powołania Prezesa Zarządu Spółki zakończył misję powierzoną mu przez Radę Nadzorczą TS. Całość tutaj: http://nadzor.msp.gov.pl/portal/nad/135/6274/Zmiany_w_zarzadzie_Totalizatora_Sportowego_sp_z_oo.html
Nie musi to oczywiście oznaczać, że to Waldemar Milewicz przyniósł Marianowi Banasiowi projekt ustawy o grach autorstwa Totalizatora Sportowego. Oznacza jednak tyle, że może komisji pomóc w rozwiązaniu zagadki. Tej i może jeszcze innej, czyli kto ten projekt przygotował. Grzegorz Maj zaprzeczył przed komisją, jakoby to on był autorem, co można było z kolei przeczytać w analizie CBA przesłanej do komisji.