Janusz Cieszyński, były wiceminister zdrowia odpowiedzialny między innymi za zakupy dla służby zdrowia w pierwszej fali pandemii, zostanie wiceprezydentem Chełma - dowiaduje się tvn24.pl. Sam Cieszyński sprawy nie chce komentować, ale przyznaje, że zaczyna pracę w chełmskim ratuszu od poniedziałku.
Wiosną tego roku Janusz Cieszyński stał się jedną z twarzy walki z koronawirusem. Razem ze swoim ówczesnym szefem Łukaszem Szumowskim stali się odpowiedzialni za przygotowania, a potem za walkę z pandemią. Młody polityk na zmianę z bardziej doświadczonym Szumowskim pojawiali się niemal codziennie na konferencjach przed Ministerstwem Zdrowia. Cieszyński tłumaczył w mediach wszystkie kwestie związane z koronawirusem.
Wcześniej udało mu się doprowadzić do uruchomienia systemów e-recepta i e-skierowania, z których w trakcie pandemii skorzystały miliony pacjentów.
Ciągną się za nim wątpliwe zakupy
To Cieszyński był odpowiedzialny za wszystkie zakupy, których ministerstwo dokonywało wraz z nadejściem pandemii. Osobiście akceptował wszystkie decyzje, żeby zdjąć ewentualną odpowiedzialność z urzędników MZ. Wkrótce okazało się, że to on podpisał umowy ze spółkami powiązanymi z instruktorem narciarstwa Łukasza Szumowskiego. Kupione w ten sposób maseczki nie spełniały żadnych norm, ministerstwo do dziś nie odzyskało ponad 5 mln złotych za wadliwy sprzęt.
To Janusz Cieszyński stoi też za umową z handlarzem bronią, który miał dostarczyć polskiemu rządowi 1241 respiratorów. Ówczesny wiceminister zdrowia podpisał umowę na dostawy sprzętu ratującego życie 15 kwietnia. Do dziś polskie państwo otrzymało od firmy E&K jedynie 200 respiratorów, a o zwrot ponad 70 milionów wypłaconych w ramach zaliczki będzie musiała walczyć Prokuratoria Generalna. Zarówno w sprawie wadliwych maseczek jak i nieistniejących respiratorów śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Janusz Cieszyński został przez nią przesłuchany w charakterze świadka.
W sierpniu Cieszyński zrezygnował z posady w rządzie. Zapewniał, że była to jego samodzielna decyzja. Wśród innych powodów rozmówcy tvn24.pl wymieniali m.in. przygotowania do rekonstrukcji w rządzie, które zakładały odejście szefostwa Ministerstwa Zdrowia.
Pomagał prezydentowi
W ostatnim czasie Cieszyński odpowiadał m.in. za przygotowanie projektu ustawy dotyczącej aborcji, który tydzień temu do Sejmu złożył prezydent Andrzej Duda. Prezydencka ustawa miała pomóc w załagodzeniu fali protestów wywołanych przez orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji i zakładała trzy przesłanki legalnego usunięcia ciąży, w tym w przypadku wad letalnych, kiedy śmierć dziecka jest nieuchronna. Sejm do dziś nie zajął się tym projektem.
W Chełmie Janusz Cieszyński znalazł się dzięki Jakubowi Banaszkowi. To jeden z niewielu powiązanych z PiS prezydentów miast. W 2018 roku 27-letni Banaszek wygrał prezydenturę z wynikiem 50,89 proc. głosów. W kampanii wspierali go zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i Jarosław Kaczyński. Wcześniej Banaszek był szefem gabinetu minister rozwoju Jadwigi Emilewicz a także doradcą premiera Morawieckiego oraz ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.
W sobotę Cieszyński wystąpił z Banaszkiem na wspólnej konferencji w Chełmie, na którym prezentowali miejski plan walki z epidemią koronowirusa. Były wiceminister zdrowia został przedstawiony jako pełnomocnik prezydenta Banaszka.
Ale według informacji tvn24.pl od poniedziałku Janusz Cieszyński zaczyna pracę w chełmskim ratuszu jako wiceprezydent miasta. Cieszyński potwierdził to w rozmowie z tvn24.pl, ale nie chciał komentować objęcia nowej posady. Nie chciał też zdradzić, czym dokładnie będzie się zajmował w Chełmie.
Urząd Miasta nie odpowiedział na prośbę o komentarz do zatrudnienia nowego wiceprezydenta.
Źródło: tvn24.pl