Naruszenie zasady domniemania niewinności i poniżające traktowanie zarzuca Polsce kardiochirurg Mirosław G. w skardze do Trybunału w Strasburgu. Chce zadośćuczynienia - pisze "Życie Warszawy".
Były ordynator kardiochirurgii szpitala MSWiA w Warszawie, na którym ciążą zarzuty korupcji i kontrowersyjny zarzut zabójstwa pacjenta, walczy w Strasburgu o swoje prawa. – Złożyliśmy skargę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Podnosimy w niej kilka zarzutów naruszenia praw doktora G. – mówi "ŻW" jego obrońca, mecenas Magdalena Bentkowska-Kiczor.
Najważniejszy zarzut to naruszenie zasady domniemania niewinności. W jego tle są pamiętne słowa, jakie po zatrzymaniu lekarza w lutym br. wygłosił podczas konferencji minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Powiedział wtedy, że „nikt nigdy przez tego pana już życia pozbawiony nie będzie”. – To niedopuszczalne, by państwowy urzędnik publicznie przesądzał o czyjejkolwiek winie. Jest domniemanie niewinności. Dopóki sąd nie wyda wyroku, człowiek jest niewinny – mówi mec. Bentkowska–Kiczor.
Kolejny zarzut dotyczy poniżającego traktowania. – Znany lekarz został potraktowany jak gangster. Agenci CBA rzucili go w gabinecie na podłogę, wykręcili ręce i zakuli w kajdanki – czytamy w skardze do Trybunału. Prowadzili tak doktora korytarzem na oczach dziesiątek pacjentów, a główną rolę w wydarzeniu odgrywał kamerzysta, który wszystko filmował. Agenci krzyczeli „rozejść się” – wynika z opisu. – Takie środki przymusu były nieuzasadnione. To było poniżające traktowanie – mówi adwokat.
Kolejne zarzuty dotyczą m.in. naruszenia prawa do wolności i bezpieczeństwa osobistego oraz zasady ochrony własności. W tym ostatnim chodzi o to, że śledczy zajęli lekarzowi jego wszystkie oszczędności, nie pozostawiając mu środków na utrzymanie. Zwolniony z pracy Mirosław G. jest bezrobotny.
Źródło: Życie Warszawy, PAP