Grupa byłych oficerów zlikwidowanych Wojskowych Służb Informacyjnych pracuje nad tzw. kontrraportem wymierzonym w braci Kaczyńskich oraz innych polityków dawnego Porozumienia Centrum - informuje "Dziennik"
"Kontrraport" ma być oparty na wiedzy zdobytej przez nich podczas służby w WSI, a nawet na wyniesionych z archiwów dokumentach. - Słyszałem o tym, że taki dokument jest tworzony, ale nie wiem, kto był inicjatorem jego powstania - potwierdza informacje gazety generał Zenon Poznański, ekspert Samoobrony od spraw obronności, a wcześniej doradca premiera Oleksego. Poznański - wg "Dziennika" - pozostaje w bliskich stosunkach z kontradmirałem Kazimierzem Głowackim, który w latach 1996 - 1997 był szefem WSI. Gazeta twierdzi. że to właśnie Głowacki ma brać udział w tworzeniu kontrraportu. Głowacki zaprzecza swojemu udziałowi w pracach nad raportem. Trudno jednak będzie znaleźć kogokolwiek, kto przyzna się, że ma związek z kontrraportem, ponieważ jego twórcy mogą być ścigani przez prokuraturę za ujawnianie tajnych informacji - pisze gazeta. Kontrraport, czytamy w "Dzienniku", ma zawierać przede wszystkim materiały dotyczące finansowania i funkcjonowania Porozumienia Centrum, partii założonej przez braci Kaczyńskich. Opisana ma być m.in. tzw. afera Telegrafu, spółki założonej na początku lat 90. przez prominentnych polityków PC. Oficerowie służb twierdzą od lat, że firma była finansowana z niejasnych źródeł: m.in. z pieniędzy Art-B. Byli oficerowie WSI chcą też ujawnić kulisy afery FOZZ. Jak możemy przeczytać, część wyprowadzonych z funduszu pieniędzy miała rzekomo wesprzeć rodzące się PC. Na kilkudziesięciu stronach, z jakich ma składać się kontrraport, ma się również znaleźć polemika z raportem z likwidacji WSI stworzonym kilka miesięcy temu przez Antoniego Macierewicza. Powstający od co najmniej trzech miesięcy dokument ma zostać ukończony do końca roku. I - jak pisze "Dziennik" - aby uniknąć konsekwencji prawnych, najprawdopodobniej zostanie wydany za granicą, na Ukrainie lub na Węgrzech.
Źródło: "Dziennik", tvn24.pl