Getafe przed przerwą atakowało i odważnie, i często. Po zmianie stron Real Madryt z tarapatów ogromnych dwukrotnie wyciągał Thibaut Courtois, czyniąc to bardzo widowiskowo. Gościom nie pomogło nawet wejście na boisko Karima Benzemy, który w pierwszej połowie odpoczywał na ławce. Goli w spotkaniu 31. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy zabrakło.