Policjanci z Zielonej Góry zatrzymali 35-letniego mężczyznę, który, będąc w stanie nietrzeźwości, chciał odebrać z przedszkola dziecko swojej partnerki i był agresywny w stosunku do nauczycielek. - Mężczyzna usłyszał zarzuty karne, grozi mu do 4,5 roku pozbawienia wolności - informuje podinspektor Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Policjanci z Zielonej Góry odebrali w środę zgłoszenie o mężczyźnie, który nietrzeźwy wszedł na teren przedszkola i chciał zabrać do domu dziecko swojej partnerki.
- Gdy opiekunki nie chciały wypuścić dziecka, mężczyzna stał się agresywny, uderzył i szarpał opiekujące się dziećmi kobiety. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci służby patrolowej, którzy zatrzymali obezwładnionego przez pracowników przedszkola mężczyznę - wyjaśnia podinspektor Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
To znany policjantom i wcześniej notowany za inne czyny 35-latek. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał niemal 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut stosowania przemocy lub groźby w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej. Za to przestępstwo Kodeks karny przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności. Zdarzenie zostało uznane za czyn o charakterze chuligańskim, dlatego kara może być wyższa i wynosić do 4,5 roku pozbawienia wolności.
- Sprawa jest prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze. Po analizie zebranego materiału dowodowego prokurator wobec 35-latka podjął decyzję o zakazie zbliżania się do osób pokrzywdzonych i budynku przedszkola - kończy podinspektor Stanisławska.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zielona Góra