40-latka zaczęła rodzić na dworcu kolejowym w Rzepinie (województwo lubuskie). Kobieta wracała z Niemiec z półtoraroczną córeczką. W Rzepinie miała się przesiąść do innego pociągu, ale podróż została przerwana przez niezaplanowany poród. Na szczęście z pomocą przyszli jej policjanci oraz zespół ratownictwa medycznego.
Do zdarzenia doszło na dworcu PKP w Rzepinie, gdzie słubiccy dzielnicowi patrolowali teren. W pewnym momencie zauważyli kobietę na ławce, która traciła siły, a przy niej stał wózek z małym dzieckiem. Policjanci podbiegli do kobiety. Na miejscu pojawił się również zespół ratownictwa medycznego.
- Kobiecie odeszły wody płodowe na ławce, na której odpoczywała. Policjanci szybko ustalili, że jest to 40 -letnia kobieta, która potrzebuje pilnej pomocy. Podróżowała z Niemiec, a na stacji PKP w Rzepinie miała się przesiąść do innego pociągu - przekazała starsza aspirant Ewa Murmyło, oficer prasowa słubickiej policji.
Szczęśliwy finał
Podróż 40-latki została przerwana przez niezaplanowany poród. Na szczęście miał szczęśliwy finał.
- Kobieta na czas trafiła w bezpieczne ręce, a jej małą córeczką zaopiekowali się policjanci, aż do przyjazdu kolejnej karetki. Dziecko było otoczone fachową opieką i bardzo dobrze czuło się w towarzystwie policjantów - dodała policjantka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Słubicach