Trzy lata może spędzić w więzieniu 47-letni mężczyzna, który w Stężycy Nadwieprzańskiej wjechał swoim autem do rzeki. Policjantom tłumaczył, że chciał sprawdzić poziom wody. Był pijany.
Do zdarzenia doszło w czwartek (23 stycznia). Około godziny 9:10 dyżurny komendy policji w Krasnymstawie otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w miejscowości Stężyca Nadwieprzańska kierujący volkswagenem golfem wjechał do rzeki Wieprz.
- Na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego, którzy ustalili, iż wymieniony pojazd znajdował się pod wodą około 300 metrów od miejsca wjechania - przekazał starszy aspirant Grzegorz Kucharski, oficer prasowy krasnostawskiej policji.
Chciał sprawdzić poziom wody w rzece
W trakcie czynności prowadzonych na miejscu zdarzenia przez policję do mundurowych zgłosił się 47-letni kierowca volkswagena.
- Wyjaśnił, że chciał sprawdzić poziom wody w rzece Wieprz. W tym celu podjechał blisko jej koryta, następnie w trakcie wykonywania manewru cofania wjechał do rzeki. Mężczyzna sam opuścił samochód, po czy udał się domu, aby się przebrać i wrócił na miejsce zdarzenia - poinformował asp. Kucharski.
Wydmuchał prawie promil alkoholu
47-latek miał prawie promil alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Zostały mu też zatrzymane uprawnienia do kierowania pojazdami.
Za kierowanie autem pod wpływem alkoholu grozi mu do trzech lat więzienia, sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz wysoka kara finansowa.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Krasnystaw