Do nietypowego wypadku doszło w miejscowości Rogoźnica-Kolonia (woj. lubelskie). W krowę, która wbiegła na ulicę, uderzyli kierujący ciężarówką i osobową toyotą, która po zderzeniu zatrzymała się na dachu. Zwierzę nie przeżyło. Właściciel krowy został ukarany mandatem.
Do zdarzenia doszło w czwartek (16 stycznia) około godziny 20.20 na krajowej "dwójce" w miejscowości Rogoźnica-Kolonia w powiecie lubelskim. Jak ustalili policjanci, kierujący ciężarowym volvo wjechał w krowę, która "nagle wtargnęła na jezdnię", po czym z zwierzę uderzył kierowca jadącej za ciężarówką toyoty, która po zderzeniu dachowała. Zwierzę niestety nie przeżyło zderzenia z dwoma pojazdami.
Samochodem ciężarowym kierował 46-latek, natomiast za kierownicą osobówki siedział 64-latek. Kierujący pojazdami byli trzeźwi, co potwierdziło przeprowadzone przez mundurowych badanie. "Do szpitala z obrażeniami ciała trafił 64-latek. Na szczęście jego obrażenia nie okazały się groźne" - poinformowała policja.
Krowa, jak ustalili policjanci, uciekła z zagrody. Właściciel zwierzęcia został ukarany mandatem karnym.
"Za wyrządzone przez zwierzę szkody odpowiada jego właściciel" - przypomina policja.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Biała Podlaska