To ewidentna próba zaniżenia przez importerów należnych ceł i podatków - twierdzą funkcjonariusze Izby Administracji Skarbowej. Podczas kontroli jednego ze składów celnych w powiecie chełmskim (woj. lubelskie) odkryli, że brakuje 822 rowerów, a ich miejsce zajmuje 555 tańszych odpowiedników. Straty wyliczyli na 1,3 miliona złotych.
Skład celny to specjalnie wydzielone miejsce magazynowe, znajdujące się pod nadzorem celnym, z którego korzystają importerzy towarów. Przeznaczony jest do składowania i przechowywania towarów sprowadzonych spoza Unii Europejskiej, w tym np. z Chin.
Korzystanie ze składu pozwala odroczyć zapłatę należności celno-podatkowych za towar. Dzięki możliwości składowania towarów importerzy nie muszą od razu uiszczać opłat celnych i podatków, a robią to dopiero, gdy towary opuszczają skład celny.
Zauważyli 555 "dodatkowych" jednośladów
Podczas kontroli jednego z takich składów (w powiecie chełmskim) funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Lublina dopatrzyli się nieprawidłowości. Okazało się, że brakuje – wartych 396 tysięcy złotych - 822 rowerów górskich, które oficjalnie figurują w dokumentach. Znalezionych zostało za to 555 "dodatkowych" jednośladów – rowerów górskich i elektrycznych.
"Część z nich to tańsze zamienniki rowerów, których brakowało na składzie" – pisze w komunikacie Michał Deruś, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.
KAS: próba zaniżenia ceł i podatków
Deruś dodaje że braki towarowe i nadwyżka - w tym podmiana jednych modeli rowerów na inne - to ewidentna próba zaniżenia przez importerów należnych ceł i podatków od sprowadzonego spoza Unii Europejskiej towaru.
"Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej oszacowali uszczuplenia należności celno-podatkowych na łączną kwotę około 1,3 mln zł. Dalsze ustalenia w sprawie będzie prowadziła komórka dochodzeniowo-śledcza lubelskiej KAS" – zaznacza Deruś.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Izba Administracji Skarbowej w Lublinie