Kandydaturę Roberta Derewendy na stanowisko prezydenta ogłosił w sobotę (10 lutego) w Lublinie były premier Mateusz Morawiecki.
- Robert (Derewenda) powiedział mi o bardzo wysokim długu, o zadłużeniu Lublina i o tym, w jaki sposób oddłużyć miasto przy jednoczesnym zwiększeniu możliwości rozwojowych. Z jednej strony te możliwości są krępowane przez za często zmieniający się plan zagospodarowania przestrzennego, a z drugiej przez właśnie brak uporządkowania i brak logiki rozwojowej – stwierdził Morawiecki.
Były premier o betonozie i "dziwactwach deweloperskich"
W jego ocenie, Derewenda – niezależnie od poglądów politycznych – potrafi przyznać rację swoim przeciwnikom.
- Jestem przekonany, że będzie nie tylko kandydatem, ale znakomitym prezydentem miasta Lublina; będzie człowiekiem, który nie odpuści, ani tej betonozy, ani tym wszystkim dziwactwom deweloperskim, które, wiem, że tutaj w Lublinie się odbywają – stwierdził.
Program na bazie m.in. rozmów z mieszkańcami
Natomiast według samego kandydata, Lublin zasługuje na więcej. Derewenda przyznał, że jego program wyborczy będzie jeszcze tworzony. Ma powstać na bazie rozmów z mieszkańcami, z kandydatami na radnych. W jego opinii, dług miasta nie może być "łatany kolejnym długiem".
- W tej chwili dochodzi do takiej sytuacji, że właściwie wypuszczamy co rusz nowe obligacje i myślimy nie o tym, w jaki sposób z długiem sobie poradzić, tylko jak spłacać dług, który cały czas rośnie (…) Jestem zatrwożony tym, że kolejne pokolenia zaczynają być obciążane długiem, który w tej chwili rośnie – powiedział Robert Derewenda.
Mówił, że czas na zmiany
Pytany przez dziennikarzy o swoje szanse w starciu z dotychczasowym prezydentem Lublina Krzysztofem Żukiem, odpowiedział: "przede wszystkim ja jestem mocnym kandydatem (…). Jestem pewien zwycięstwa w tych wyborach. Myślę, że to już czas na zmiany w Lublinie i czas na to, aby Lublin mógł rozwijać się na miarę swoich zasobów i możliwości".
ZOBACZ TEŻ: Hanna Zdanowska ogłosiła start w wyborach na prezydenta Łodzi. "Będzie to moja ostatnia kadencja"
Derewenda wyjaśnił, że nie jest członkiem żadnej partii politycznej. Jak dodał, trwa jeszcze ustalanie, czy wystartuje w wyborach z własnego komitetu czy z komitetu PiS.
Radny oraz dyrektor lubelskiego IPN
47-letni Robert Derewenda jest od stycznia 2022 roku dyrektorem lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Pracuje też w Instytucie Historii KUL. Natomiast od 2018 roku jest radnym miejskim. Należy do klubu PiS.
Derewenda był też m.in. dyrektorem Archiwum Głównego Ruchu Światło-Życie i dyrektorem Instytutu im. ks. Franciszka Blachnickiego.
Obecny prezydent oraz pisarz kryminałów
To, że PiS postawił na Roberta Derewengę oznacza, że o fotel prezydenta nie powalczy marszałek województwa Jarosław Stawiarski. Wcześniej pojawiały się nieoficjalne informacje, że zamierza kandydować.
Start w wyborach ogłosił już obecny prezydent i wiceprzewodniczący PO na Lubelszczyźnie Krzysztof Żuk. Wystartuje z własnego komitetu. Walkę o fotel prezydenta zapowiedział też autor kryminałów Marcin Wroński.
Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Druga tura wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miasta ma się odbyć dwa tygodnie później.
Autorka/Autor: tm/tok
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Oddział IPN w Lublinie