Do 20 lat więzienia grozi 29-letniemu mieszkańcowi Lublina, który miał strzelić z broni pneumatycznej w głowę 32-latka. Ten stracił oko. Później miał być brutalnie pobity. Policja zatrzymała też 31-latka. Odpowie za udział w pobiciu.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że trzech mężczyzn spotkało się w celu wyjaśnienia kwestii finansowych. Podczas rozmowy doszło do awantury.
"W pewnym momencie jeden z mężczyzn miał przyłożyć do głowy pokrzywdzonego pistolet pneumatyczny, a następnie oddać strzał. Po tym 32-latek miał być brutalnie bity" – pisze w komunikacie nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Zgłosił się do szpitala, stracił oko
Po całym zajściu mężczyzna sam zgłosił się do szpitala. Doznał poważnych obrażeń i stracił oko.
Mundurowi zatrzymali najpierw 29-latka, który miał oddać strzał, a później namierzyli drugiego z napastników – 31-latka.
Usłyszeli już zarzuty
"Obaj mężczyźni zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Lublinie. Tam usłyszeli zarzuty. 29-latek odpowie za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz udział w pobiciu" – zaznacza nadkom. Gołębiowski.
Główny podejrzany został, na wniosek śledczych, tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. 31-latek musi się natomiast liczyć z odpowiedzialnością za udział w pobiciu. Został objęty dozorem policyjnym.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Lublin