Znalazł w lesie XVIII-wieczną bullę papieską. "To był pierwszy, może drugi sygnał z wykrywacza metali"

- Na znalezisko trafiłem przypadkowo w niedzielę rano, tuż po rozpoczęciu poszukiwań. To był pierwszy, może drugi sygnał z wykrywacza metali. Przedmiot znajdował się 10, 15 centymetrów pod ziemią. Na początku nie wiedziałem, co znalazłem – informuje prezes Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego "Wolica" z Izbicy, Wojciech Werus.

Chodzi o XVIII-wieczną ołowianą bullę papieską, którą – jak czytamy na profilu facebookowym stowarzyszenia – znalazł w lesie, w gminie Siennica Różana. To teren powiatu krasnostawskiego, gdzie członkowie "Wolicy" szukają przede wszystkim śladów I wojny światowej w powiecie krasnostawskim, choć na koncie mają m.in. odkrycie sztyletu z epoki brązu i wczesnośredniowiecznych toporków.

- Działamy głównie na podstawie raportów carskiej armii, dzięki którym możemy podążać jej śladami i poszukujemy przedmiotów związanych z I wojną światową. Tutaj przechodził front, trwały intensywne walki, więc śladów z tego okresu jest bardzo dużo – wyjaśnia Werus.

Werus przekazał zabytek do urzędu konserwatorskiego wraz z informacjami o miejscu jego znalezienia. - Więcej zabytków niestety na tym terenie nie znaleźliśmy – twierdzi.

Jak natomiast podkreśla kierownik chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków Paweł Wira, zabytek jest zachowany w dobrym stanie.

ZOBACZ TEŻ: Na strychu znaleźli bezcenny ikonostas z XVII wieku. "Największe odkrycie od czasu obrazu El Greca"

- Nie przypominam sobie na naszym terenie podobnego znaleziska – zaznacza.

Odnaleziona bulla jest okrągłym, dwustronnym odciskiem tłoka pieczętnego w kształcie medalionu, który pierwotnie był dołączony do pergaminowego dokumentu za pomocą sznurka. Pieczęć wykonana została z ołowiu, ma średnicę ok. 3,8 cm, grubość ok. 0,5 cm i waży 62 gr. Na awersie widoczne są wizerunki świętych Piotra i Pawła oraz krzyż, na rewersie imię papieża Benedykta XIV. Szacuje, że znalezisko pochodzi z okresu pontyfikatu Benedykta XIV, czyli z lat 1740-1758.

- Bulla podczepiona do pisma potwierdzała, że jest to dokument papieski. Nie wiemy, czy w tym miejscu znajdował się cały dokument, który uległ zniszczeniu czy ktoś porzucił samą pieczęć. Jest dużo zagadek i pewnie tego się już nie uda nam wyjaśnić – zastrzegł.

Decyzją Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków bulla zostanie przekazana do zbiorów Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie. Paweł Wira spodziewa się, że trafi na ekspozycję.