52-latek z gminy Piszczac (woj. lubelskie) odpowie za kradzież trzech fotopułapek o wartości ponad dwóch tysięcy złotych. Mężczyzna przyznał, że zabrał je podczas szukania w lesie zrzutów poroży. Policja znalazła też w jego domu bezprawnie pozyskane trofea myśliwskie.
Zaczęło się od tego, że policja dostała zgłodzenie, że na terenie kompleksu leśnego w miejscowości Połoski w powiecie bialskim doszło do kradzieży trzech fotopułapek.
Zgłaszający stwierdził, że ostatnie zdjęcia z urządzeń otrzymał w grudniu oraz styczniu.
Łup o wartości dwóch tysięcy złotych
"Wartość strat została oszacowana przez pokrzywdzonego na kwotę ponad 2 tys. zł. Z ustaleń kryminalnych wynikało, że udział w tym zdarzeniu może mieć 52-letni mieszkaniec gm. Piszczac" – pisze w komunikacie nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Mundurowi zabezpieczyli w miejscu zamieszkania mężczyzny skradzione fotopułapki oraz bezprawnie pozyskane trofea myśliwskie.
Oświadczył, że postanowił zabrać fotopułapki
"W trakcie rozmowy z policjantami 52-latek oświadczył, że regularnie szuka w lesie zrzutów poroży. To wówczas zauważył zamontowane fotopułapki, które postanowił ze sobą zabrać" – zaznacza nadkom. Salczyńska-Pyrchla.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Odpowiadał będzie zarówno za kradzież, jak też za bezprawnie pozyskane trofeum zwierzyny łownej. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Biała Podlaska