W sobotę około godziny 14.30 policjanci zatrzymali w Adampolu motorowerzystę. Zwrócił ich uwagę, bo jechał bez włączonych świateł mijania. Nie miał też, tak samo zresztą jak i pasażer, obowiązkowego kasku ochronnego.
"Podczas przeprowadzanych czynności okazało się, że to nie jedyne przewinienia, bo badanie alkomatem wykazało, że 25-latek z gminy Wyryki ma w organizmie prawie dwa promile alkoholu"– pisze w komunikacie podkomisarz Elwira Tadyniewicz z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Zatrzymali też 47-letniego kierowcę auta osobowego
Nie była to tego dnia jedyna interwencja w sprawie pijanych kierowców, którą przeprowadzili mundurowi z tego powiatu. Policjanci z Urszulina zatrzymali 47-letniego kierowcą nissana, który miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
"Ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi" – zaznacza podkom. Tadykiewicz.
Grożą poważne konsekwencje
Pijanego kierowcę zatrzymali też (razem z funkcjonariuszami Straży Granicznej) policjanci z Uhruska. 27-letni kierowca skody miał w organizmie ponad 1,6 promila alkoholu.
Za jazdę na podwójnym gazie grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Trzeba też się liczyć z konsekwencjami finansowi i utratą uprawnień do kierowania pojazdami.
Autorka/Autor: tm
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Włodawa