Małżeństwo z Żakowic koło Koluszek (województwo łódzkie) uratowało barana kameruńskiego. Ranne zwierzę leżało w przydrożnym rowie. Kiedy usłyszało nadjeżdżający samochód, wyszło na drogę. Właściciela barana szukano między innymi w internecie. Bezskutecznie. Teraz Jontek - bo takie imię mu nadano - będzie jednym ze zwierząt w bożonarodzeniowej szopce.
Ranne zwierzę pod koniec października odnalazł mąż pani Eweliny, który wracał do domu. Zwierzę leżało w przydrożnym rowie, ale kiedy usłyszało nadjeżdżający samochód - wyszło na drogę. Mężczyzna zabrał je do samochodu i zawiózł do domu.
Miała być koza. Okazało się, że to baran
- Mój mąż go przywiózł do domu. Zwierzątko był ranne, miało ranę pod szyją. To wyglądało tak, jakby komuś uciekł z zagrody i się skaleczył pod szyją - opowiada nam pani Ewelina. - Na początku myśleliśmy, że to jest koza. Potem okazało się, że to owca. Ale jak przyjechał weterynarz to powiedział z takim uśmiechem - to nie owca, to jest baran - mówi mieszkanka Żakowic. I dodaje: - Cieszę się, że uratowaliśmy mu życie, sama podpowiedziałam, żeby dać go do szopki bożonarodzeniowej, żeby nie trafił do jakiegoś hodowcy, a później na mięso.
- Jontek - tak go nazwaliśmy - ma się już dobrze, miał rany pod szyją, ale już się goją. Teraz chodzi w bandażu. To jest owca kameruńska. Nie trzeba jej strzyc, hoduje się je na mięso - mówi gminny lekarz weterynarii Jarosław Syrek. Jak przypuszcza, Jontek prawdopodobnie komuś uciekł. O znalezieniu zwierzęcia poinformowano w internecie. - Nikt się po niego nie zgłosił - relacjonuje weterynarz.
"Na kebaba nie trafi". Będzie ozdobą szopki bożonarodzeniowej
Właściciela zwierzęcia poszukiwał też urząd miasta w Koluszkach. Informacje na jego temat pojawiały się między innymi w portalach społecznościowych.
- Mieliśmy dużo telefonów w sprawie tego baranka. Głównie od hodowców, którzy chętnie chcieli go od nas wziąć, ale to są hodowcy, którzy trzymają takie zwierzęta głównie na mięso. Można powiedzieć, że uratowaliśmy mu życie i na kebaba nie trafi. Dokona swojego żywota w przyjaznym gospodarstwie - zapewnia Mateusz Karwowski z urzędu miejskiego w Koluszkach. I przyznaje, że Jontek ma już plany na Boże Narodzenie. - Co roku mamy żywą szopkę bożonarodzeniową przy kościele w Świnach. Ksiądz zgodził się, żeby w tym roku do tej szopki przygarnąć barana - mówi urzędnik.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mieszkanka Żakowic