Sędziowie w Katowicach "szanują orzeczenie Sądu Najwyższego" i odraczają rozprawy. Sędzia z Kalisza deklaruje, że "politykować nie będzie". W Łodzi prognozują, że "najgorsze dopiero przed nami". Co działo się w piątek w polskich sądach po czwartkowej uchwale Sądu Najwyższego? Sprawdziliśmy.
Większość sędziów czeka na uzasadnienie uchwały. Dopiero po tym, jak zapoznają się z pełną argumentacją Sądu Najwyższego zadecydują, co robić i co z procesami, do których zostali przydzieleni. To będzie ich autonomiczna decyzja - sędziów ze wskazania nowej KRS. Jak powiedział nam prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie - prezesowi "wara od decyzji niezawisłych sędziów".
- Sąd Najwyższy stwierdził, że jeśli w składzie zasiada osoba powołana na sędziego SN na wniosek nowej KRS, taki skład jest nieprawidłowo obsadzony.
- W przypadku sądów powszechnych i wojskowych sytuacja jest podobna, ale pod warunkiem, że wadliwość procesu powoływania sędziego "prowadzi, w konkretnych okolicznościach, do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności".
- Uchwała nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia.
- Natomiast w odniesieniu do Izby Dyscyplinarnej SN uchwała ma zastosowanie do orzeczeń tej Izby bez względu na datę ich wydania.
Izby Karna, Cywilna oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego podjęły w czwartek uchwałę, z której wynika, że jeśli w składzie Sądu Najwyższego zasiada osoba powołana na sędziego SN na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa, skład jest nieprawidłowo obsadzony. W przypadku sądów powszechnych i wojskowych sytuacja jest podobna, pod warunkiem, że wadliwość procesu powoływania prowadzi, w konkretnych okolicznościach, do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności.
Warszawa - prezes sądu okręgowego: uchwała Sądu Najwyższego likwiduje chaos prawny
Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joanna Bitner na piątkowym briefingu oceniła, że treść czwartkowej uchwały jest jasna i jednoznaczna. Według jej opinii uchwała ta porządkuje sytuację prawną, likwiduje chaos prawny i zmniejsza ryzyko, jakie ponosiły strony wskutek różnych interpretacji dotyczących sędziów powołanych na wniosek obecnej Krajowej Rady Sądownictwa. Jak wskazała, dzięki uchwale - w stosunku do sędziów sądów powszechnych - można badać przy rozpoznawaniu środka odwoławczego, czy sąd utworzony w składzie z takim sędzią, był niezawisły. Jednocześnie - dodała - sam fakt, że sędzia został wskazany przez nową KRS nie oznacza "automatyzmu" w takich sprawach.
Prezes warszawskiego sądu okręgowego, odnosząc się do sytuacji w okręgu warszawskim, wskazała, że sędziowie powołani przez prezydenta na wniosek obecnej KRS są sędziami, ich orzeczenia są ważne, a prowadzone przez nich postępowania są skuteczne. - Przyszłe orzeczenia nie będą mogły być podważone tylko dlatego, że zostali wskazani przez nową KRS - podkreśliła sędzia. - Natomiast jeżeli sąd odwoławczy, rozpoznając każdą z tych konkretnych spraw, uzna, że w tym konkretnym postępowaniu, w tej danej sprawie, sąd nie był niezawisły, bezstronny, to uwzględni to w swoim orzeczeniu - dodała.
Sędzia Bitner wyjaśniła, że w okręgu warszawskim sędziów powołanych na wniosek nowej KRS jest troje i wszyscy orzekają w sądach rejonowych - jeden w pionie karnym, dwoje w cywilnym. Dodała, że od lat są oni związani z szeroko rozumianym wymiarem sprawiedliwości. Podkreślała też, że opinie sporządzane przez wizytatorów na ich temat są co najmniej pozytywne, podobnie w przypadku kolegium. Jak zaznaczyła, nie widzi żadnych przesłanek, aby sędziowie ci nie mieli dalej orzekać. - Ani ja, ani kierownictwo tych sądów rejonowych, gdzie pracują, orzekają ci sędziowie, nie podjęliśmy i nie planujemy podejmować żadnych działań w stosunku do tych sędziów w związku z wczorajszą uchwałą Sądu Najwyższego. Nie ulegnie zmianie zakres ich pracy, nie zostały i nie zostają odwołane żadne rozprawy w sprawach prowadzonych przez tych sędziów - poinformowała prezes warszawskiego SO.
- Ewentualne zarzuty co do ich braku niezawisłości czy niezależności sądu albo braku bezstronności będą podlegały ocenie sądów odwoławczych, tak jak w stosunku do każdego sędziego - zaznaczyła sędzia Bitner.
Szczecin: wara od decyzji niezawisłych sędziów
W Sądzie Okręgowym w Szczecinie - i podległych mu jednostkach rejonowych - wszystko w piątek odbywało się tak, jakby Sąd Najwyższy nie podjął żadnej uchwały. Rozprawy toczą się normalnie. Taką informację przekazał nam sędzia Tomasz Szaj, który zastępuje rzecznika.
Dlaczego? Sędzia Maciej Strączyński, prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie mówił przed kamerą TVN24, że uchwała SN zapadła w czwartek po godzinach urzędowania sądu (okręgowego - red.).
- Po prostu ta uchwała musi być przez sędziów poznana wraz z uzasadnieniem i wtedy może wpłynie na funkcjonowanie sądu, a może nie - zaznaczył prezes.
Podkreślił, że nie będzie w żaden sposób wpływał na decyzje sędziów wybranych na wniosek nowej KRS, bo "sądy są niezawisłe i wara prezesowi od jakichkolwiek sugestii".
- Każda uchwała rodzi skutki dla orzecznictwa, bo wpływa na treść orzeczeń. Natomiast jakie skutki rodzi ta, dowiemy się dopiero, gdy sędziowie zaczną te orzeczenia wydawać - stwierdził sędzia Strączyński.
Jednocześnie przyznaje, że sam nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, co dalej z trwającymi procesami.
- Sędziów jest w Polsce 10 tysięcy, sytuacja jest trudna. Każdy będzie się musiał zapoznać z tą uchwałą Sądu Najwyższego i nie potrafię powiedzieć, po pierwsze: jaka będzie treść tej uchwały, jeżeli chodzi o jej uzasadnienie, bo część orzeczniczą już znamy, i po drugie: jaki będzie efekt tej uchwały, jaki będzie ona miała wpływ na orzecznictwo - podkreślił Maciej Strączyński.
W podobnym tonie wypowiadała się też Barbara Markowska z Sądu Okręgowego w Lublinie. W komunikacie wskazuje, że "sąd nie jest władny do dokonywania ocen obsady sądu w konkretnych sprawach".
Katowice: odraczamy, z szacunku do decyzji Sądu Najwyższego
O ile w Szczecinie niewiele dotąd się zmieniło, o tyle w Katowicach już tak. Chociaż i tu sędziowie chcą przede wszystkim poznać szczegółowe uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego.
W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach o godzinie 9 miała wystartować rozprawa w jednej ze spraw cywilnych. Skład sędziowski był trzyosobowy: sędziowie Tomasz Pidzik, Grzegorz Misina i Dariusz Chrapoński. Dwaj ostatni zostali mianowani na wniosek nowej KRS.
Przed rozpoczęciem przewodu sądowego pełnomocnicy obu stron złożyli wniosek o to, aby sąd obsadził taki skład orzekający, który będzie zgodny z prawem. - Aby osoby rozpoznające niniejszą sprawę były uprawnione do orzekania - mówił pełnomocnik oskarżycielki.
W reakcji sąd ogłosił krótką przerwę, po której przewodniczący sędzia Grzegorz Misina odroczył rozprawę.
- Ponieważ w składzie zasiada dwóch sędziów, których dotyczy wczorajsza uchwała Sądu Najwyższego, (...) sąd w składzie tu obecnym - podkreślam, w całym składzie - szanuje orzeczenie Sądu Najwyższego. Zwłaszcza w takim składzie połączonych izb - mówił przewodniczący.
Jednocześnie zaznaczył, że sędziowie będą czekać na uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego.
- Teza (zawarta w uchwale - red.) może być rozumiana niejednoznacznie, zwłaszcza w świetle przekazów medialnych. Sąd musi rozważyć wnikliwie prawidłowość obsadzenia składu w świetle tej uchwały - mówił sędzia Misina.
Ten sam trzyosobowy skład miał tego dnia rozpatrzyć jeszcze dwie sprawy. W ich przypadku sędziowie - już bez czekania na wnioski stron - od razu ogłaszali decyzję o odroczeniu rozpraw na inny termin.
W Koszalinie też czekają na uzasadnienie, ale tutaj z wokand sprawy nie "spadają".
W rozmowie z TVN24 Sławomir Przykucki powiedział, że sędziowie nominowani przez prezydenta na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa będą doprowadzać rozpoczęte sprawy do końca.
- Prawo nie działa wstecz. Jakiekolwiek działania będzie można dopiero podjąć po wydaniu uzasadnienia przez Sąd Najwyższy - mówi sędzia Przykucki.
Łódź: kłopoty przyjdą z kolejnymi dniami
W Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia o godzinie 10 rozpoczęła się rozprawa, której przewodniczył sędzia Michał Kluska, mianowany na podstawie rekomendacji nowej KRS. Miał orzekać w sprawie eksmisji lokatora, który nie płacił rachunków.
Rozprawa była krótka. Po trzydziestu minutach zapadł nieprawomocny wyrok.
- Będzie pan stosował się do uchwały? Powstrzyma się od orzekania? - zapytała sędziego dziennikarka TVN24 już po rozprawie, na sądowym korytarzu.
- No przecież orzekam - odpowiedział sędzia.
- Nie boi się pan, że orzeczenie może być zakwestionowane ze względu na niepoprawną obsadę składu?
Na to pytanie sędzia już odpowiedzieć nie chciał. Odesłał do prezesa sądu. W jego imieniu wypowiadał się rzecznik Paweł Sydor. Mówił, że na tym etapie sąd okręgowy stara się ustalić, jak wygląda sytuacja w podległych sądach.
- Wysłaliśmy prośbę do prezesów podległych nam sądów rejonowych, żeby przekazali nam raport w sprawie odwołanych dotąd rozpraw. Chcemy wiedzieć, jaka jest skala problemu. Obecnie mamy informacje, że do teraz żadna rozprawa nie została odwołana - powiedział przed południem sędzia Paweł Sydor.
Przed godziną 13, przed naszą kamerą stanęła Monika Pawłowska-Radzimierska, druga rzecznik sądu okręgowego (odpowiadająca za sprawy cywilne, ale w tym przypadku wypowiadała się w imieniu całego sądu).
- W Sądzie Okręgowym w Łodzi na 372 sędziów 4 jest powołanych po rekomendacji nowej KRS. Dzisiaj orzekał tylko jeden. Możemy się spodziewać zamieszania w kolejnych tygodniach, kiedy prawidłowość wyboru składu sędziowskiego będzie kwestionowana przez strony procesów - mówi sędzia.
Z kamerą byliśmy jeszcze w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Widzewa, w którym orzekała Magdalena Jóźwiak. Podobnie jak sędzia Kluska wydała wyrok. Ale jej sytuacja - jak mówiła nam po rozprawie - jest zupełnie inna.
- Ja jestem asesorem, a nie sędzią. A uchwała Sądu Najwyższego tyczy się sędziów. Moja sytuacja się nie zmieniła - przekonuje.
Grajewo: możecie zawnioskować o zmianę składu
W Grajewie procesy też trwają. Rozmawialiśmy z prezesem Sądu Rejonowego w tym mieście. Tutaj rano odbyło się specjalne spotkanie sędziów, na którym debatowano, jak zareagować na uchwałę SN.
- Mamy dwóch sędziów powołanych z rekomendacji nowej KRS. Jedna jest na urlopie, ale druga ma wokandę - informuje Agnieszka Skrodzka, prezes sądu.
Wyjaśnia, że uchwała Sądu Najwyższego była "zaskoczeniem". Informacja o uchwale przyszła na tyle późno, że nie było już możliwości zdjęcia z wokand rozpraw, w których orzeka sędzia ze wskazania nowej KRS.
- Zadecydowała ona, że będzie wchodziła na salę rozpraw i informowała strony o możliwości jej wyłączenia ze składu orzekającego - mówi Agnieszka Skrodzka.
W czasie rozpraw, które do tej pory się odbyły, nikt nie złożył takiego wniosku.
Kalisz: nie od "politykowania" kontra wstrzymuję się
W Kaliszu jeszcze inna sytuacja - sądowa schizma. Sędzia Agnieszka Edyta Janiszewska poinformowała, że na razie - w związku z decyzją SN - wstrzyma się od orzekania w nowych sprawach. Te, które już są w toku będzie kontynuować.
Z kolei Arleta Konieczna z tego samego sądu powiedziała w rozmowie z TVN24, że będzie dalej orzekać, bo "nie jest od politykowania".
Uchwała SN w żaden sposób nie mogła wpłynąć na przykład na Sąd Okręgowy w Rzeszowie. A to dlatego, że - jak mówi nam rzecznik SO Tomasz Mucha - nie orzeka w nim żaden sędzia ze wskazania nowej KRS.
Tacy sędziowie są jednak w jednostkach rejonowych - w samym Rzeszowie, Dębicy, Leżajsku, Łańcucie, Ropczycach, Strzyżowie.
- Wczorajsza uchwała Sądu Najwyższego nie ma jednak jeszcze bezpośrednich skutków dla konkretnych spraw. W zgodzie z uchwałą mogą się toczyć dalej sprawy rozpoczęte przed ogłoszeniem uchwały - mówi sędzia Tomasz Mucha.
Dodaje, że w w rzeszowskich sądach trwa dyskusja nad rozwiązaniem systemowym. Chodzi o pomysł, by sędziowie, których dotyczy uchwała zostali przesunięci do pracy w wydziałach wykonawczych sądów.
- Tam mogliby - w zgodzie z uchwałą Sądu Najwyższego - wykonywać pewne czynności dotyczące na przykład windykacji grzywien i należności w sprawach karnych o przestępstwa, wykroczenia czy kar dotyczących spraw cywilnych - wyjaśnia rzecznik Sądu Okręgowego.
Radom: sędziowie wskazani przez nową KRS dostaną nowe rozprawy
W żaden sposób dziś do uchwały SN nie musiał odnosić się jedyny w Sądzie Okręgowym w Toruniu sędzia wybrany ze wskazania nowej KRS, bo - jak powiedziała nam rzeczniczka sądu Toruniu Justyna Kujaczyńska-Gajdamowicz - od dzisiaj jest na urlopie.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach Tomasz Pawlik powiedział nam, że w gliwickim sądzie rejonowym jest jeden sędzia opiniowany przez nową KRS, który w piątek brał udział w orzekaniu.
- Nie mam informacji, by ktoś odwołał rozprawę z powodu uchwały = zaznaczył rzecznik.
Dodał, że nie ma jeszcze uzasadnienia uchwały SN, więc nie wiadomo, czy ona dotyczy tylko sędziów, czy też asesorów, których w gliwickim okręgu jest kilku.
Normalnie odbywają się rozprawy w Sądzie Okręgowym w Radomiu i w sądach mu podległych:
- Nie spadła dziś żadna rozprawa w związku z wczorajszą uchwałą SN - mówi Arkadiusz Guza, rzecznik sądu.
Pytany, ilu jest sędziów zaopiniowanych przez nową KRS rzecznik odpowiedział, że w sądzie okręgowym cztery, a w Sądzie Rejonowym w Grójcu jedna lub dwie.
- Sędziowie, którzy uzyskali nominacje w ostatnim okresie, dziś orzekali. Mają im być dalej przydzielane sprawy - zaznaczył Guza.
Rzecznika Sądu Okręgowego w Zielonej Górze Diana Książek-Pęciak powiedziała tvn24.pl, że po czwartkowej uchwale SN w funkcjonowaniu jej sądu "nic się nie zmieniło".
- W naszym okręgu pięć osób jest powołanych przez nową KRS. Dwie z nich miały dziś zaplanowane czynności na wokandach i do tych czynności przystąpiły.
Gdańsk, Tarnobrzeg, Białystok - rozprawy w toku
Normalnie odbyły się też rozprawy w Sądzie Okręgowym w Gdańsku.
Tak samo jest w całym okręgu tarnobrzeskim (sądy rejonowe w Tarnobrzegu, Nisku, Stalowej Woli, Mielcu i Kolbuszowej). Jest tylko jeden sędzia, który nominację zawdzięcza nowej Krajowej Radzie Sądowniczej.
- W naszym przypadku uchwała Sądu Najwyższego ma więc znikome znaczenie dla praktycznego funkcjonowania sądu. W przyszłym tygodniu jednak będziemy o niej dyskutować szczegółowo – poinformował nas rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu sędzia Marek Nowak.
Podobnie uchwała nie wpłynęła na działalność Sądu Okręgowego w Przemyślu.
– Pion administracyjny naszego sądu przekazał mi, że nie nastąpiło odwoływanie rozpraw – poinformowała nas sędzia Małgorzata Reizer.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Białymstoku poinformował nas, że jest tam dwóch sędziów z nadania nowej KRS – Beata Gnatowska i Piotr Kozłowski.
- Nie mają na dzisiaj zaplanowanych rozpraw - informuje rzecznik sądu Dariusz Gąsowski.
Dzisiaj nie orzeka też jedyny w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym z powołania nowej KRS asesor Marcin Kojło.
Wrocław - "decyzje będą podejmowali poszczególni sędziowie"
O sytuacji we wrocławskim sądzie okręgowym w związku z uchwałą SN mówił w piątek rzecznik tego sądu Marek Poteralski. - Mamy dzisiaj dopiero pierwszy dzień po uchwale. Wiadomo, że w sprawach karnych sędziowie, którzy już rozpoczęli sprawy, są uprawnieni do orzekania w nich - podkreśla.
Dodaje, że jeżeli chodzi o nowe sprawy karne i cywilne, będzie to zależało od poszczególnych sędziów. - Prezes sądu nie ma takich uprawnień, żeby zabronić sędziom orzekać, stąd też decyzje będą podejmowali poszczególni sędziowie orzekający w konkretnych sprawach - tłumaczy sędzia Poteralski. Zaznaczył przy tym, że sędziowie Sądu Najwyższego na razie tylko wstępnie ustnie uzasadnili uchwałę. - Wszyscy czekają na pisemne szczegółowe uzasadnienie - dodaje.
Sędzia informuje też, że w okręgu wrocławskim orzeka 18 sędziów, którzy zostali wybrani przez nowy skład Krajowej Rady Sądownictwa. - Przy czym kolejnych sześciu sędziów z okręgu wrocławskiego aktualnie oczekuje u prezydenta na nominację po opinii KRS - dodaje.
Sąd Najwyższy - rozprawy odroczone
Z kolei zaplanowane na piątek rozprawy w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego z udziałem sędziów nominowanych na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa zostały odroczone.
Sędzia Małgorzata Manowska miała przewodniczyć składowi sędziowskiemu w dziewięciu wyznaczonych na piątek sprawach. - Sędzia bez togi jest nieprzydany dla społeczeństwa - mówiła odraczając pierwszą poranną rozprawę. Piszemy o tym TUTAJ.
W innych sądach w Warszawie uzyskaliśmy następujące informacje:
Dominik Niewirowski z wydziału informacji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie odpisał nam, że w WSA "nie były w związku z uchwałą SN odwoływane w dniu dzisiejszym żadne rozprawy".
Dopytany, czy w tych rozprawach orzekali sędziowie zaopiniowani przez obecną KRS Niewirowski odpowiedział, że tego dnia w WSA odbyły się "wszystkie zaplanowane posiedzenia sądowe, zarówno na rozprawie jak i posiedzeniu niejawnym".
O sprawę zapytaliśmy też służby prasowe Sądu Apelacyjnego w Warszawie, gdzie uzyskaliśmy informacje, że nie orzekają tam sędziowie rekomendowani przez nową KRS.
Źródło: TVN24 Łódź