Miał półtora promila alkoholu w organizmie, spowodował stłuczkę. Potem było tylko gorzej: najpierw potrącił kobietę, która chciała mu uniemożliwić ucieczkę. Potem szarpał ratowników medycznych i na koniec stawiał opór zatrzymującym go policjantom. 32-letniemu kierowcy grozi do trzech lat więzienia.
Niedzielne popołudnie. Na al. Jana Pawła II w Częstochowie samochody zatrzymują się przed czerwonym światłem przy skrzyżowaniu z ul. Dąbrowskiego.
- Kierujący ciemnym oplem mężczyzna nie zachował bezpiecznej odległości i uderzył w tył samochodu jadącego przed nim. Uderzony pojazd uszkodził jeszcze jedno auto - jadące przed nim - opowiada st. asp. Marta Kaczyńska z policji w Częstochowie.
Z uszkodzonego auta wysiadła kobieta. Zauważyła, że sprawca kolizji nie wysiada z auta.
- Chciała uniemożliwić mu ucieczkę z miejsca zdarzenia. Stanęła przed jego samochodem i gestykulowała rękoma - mówi st. asp. Kaczyńska.
Policja twierdzi, że za kierownicą opla siedział 32-letni Łotysz.
- Mężczyzna ruszył i potrącił kobietę. Ta odniosła niegroźne obrażenia po tym, jak została przewrócona na asfalt - dodaje policjantka.
Szarpanina
Na miejsce zdarzenia została wezwana policja. Po 40 minutach dyżurny częstochowskiej policji otrzymał informacje z innego miejsca. Ktoś zgłosił, że przy ul. Sowińskiego w aucie siedzi dwóch - najpewniej pijanych mężczyzn. Wszystko wskazywało na to, że jest to to samo auto, które wcześniej spowodowało kolizję na al. Jana Pawła II.
O tym, co działo się na Sowińskiego wiemy dzięki amatorskiemu nagraniu, które zostało udostępnione przez prokuraturę. Widać na nim wyraźnie pijanego mężczyznę, który w języku obcym krzyczy i szarpie jednego z ratowników medycznych. Obcokrajowiec jest wyraźnie pobudzony, ale ledwo trzyma się na nogach.
Na nagraniu widać też, jak na miejscu pojawia się policja. Łotysz zostaje obezwładniony przez grupę policjantów.
Do trzech lat więzienia
We wtorek mężczyzna został przewieziony do częstochowskiej prokuratury. Za naruszenie nietykalności osobistej funkcjonariusza publicznego polski kodeks przewiduje do trzech lat więzienia.
- Usłyszał cztery zarzuty. Częściowo przyznał się do winy - informuje Tomasz Ozimek, rzecznik częstochowskiej prokuratury.
32-latek jest podejrzany o jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości i zagrożenia zdrowia i życia kobiety, którą miał potrącić na al. Jana Pawła II.
- Oprócz tego jest podejrzany o naruszenie nietykalności osobistej ratownika medycznego, kiedy ten wykonywał swoje obowiązki. Potem naruszył też nietykalność osobistą innego funkcjonariusza publicznego, czyli policjanta, który chciał go zatrzymać - wylicza Ozimek.
Podejrzany przyznał się do spowodowania kolizji i do tego, że uciekł z miejsca zdarzenia. Nie potrafił jednak wyjaśnić, czemu to zrobił. Twierdzi, że w momencie zdarzenia był trzeźwy. Według jego wersji, alkohol pił pomiędzy kolizją a momentem zatrzymania.
- Konieczne będą badania retrospektywne, aby ocenić prawdziwość tej wersji - mówi rzecznik częstochowskiej prokuratury.
Śledczy obawiają się, że podejrzany będzie chciał się ukrywać, dlatego wystąpili do sądu o tymczasowe, trzymiesięczne aresztowanie.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź