Oblany egzamin? Męczący pacjent? Stresujące zajęcia? Studenci uniwersytetu medycznego będą mogli łatwo to odreagować - w przygotowywanej właśnie "szałowni", gdzie czeka na nich worek treningowy. Ale stresu można będzie też się pozbyć w pokoju obok - gdzie jest huśtawka, fotel do masażu i... biokominek.
"Szałownia" - taką nazwę ma niewielkie pomieszczenie w jednym z oddziałów szpitala klinicznego, w którym fachu uczą się studenci Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. W środku na studentów (ale też pracowników naukowych czy pacjentów) czeka worek treningowy. Na podłodze materace.
- Jeszcze urządzamy to pomieszczenie. Docelowo materace będą na ścianach, żeby można było się w bezpieczny sposób wyżyć - tłumaczy Alicja Ograczyk, która oprowadza nas po klinice Immunologii, Reumatologii i Alergii.
Chętnych na razie nie ma, bo obecnie trwa sesja egzaminacyjna.
- Każdy w inny sposób reaguje na frustrację i stres. Ci, którzy chcą go przełożyć na energię i spożytkować, mogą to zrobić tutaj - wyjaśnia.
Uczelnia jak SPA
Mgr Ograczyk uderzać w worek nie chce. Tłumaczy, że ze stresem woli radzić sobie w innym pomieszczeniu - też dostępnym dla studentów. Na jego ścianie odwiedzających wita kojąca fototapeta - przedstawiająca naturę.
Zestresowany może pobujać się na łóżku - huśtawce, usiąść na fotelu do masowania (darmowym) albo zadumać się, patrząc na ogień skaczący na biokominku.
- Wszystkiemu towarzyszy miły plusk wody z zainstalowanej tu fontanny. Kilka minut wystarcza, żeby pozbyć się złych emocji - opowiada nasza rozmówczyni.
Z tych atrakcji docelowo mają korzystać też pacjenci kliniki.
- Oni również mają za sobą mnóstwo sytuacji stresowych. Nie ma powodu, żeby ograniczać im dostęp do tych urządzeń - zaznacza rozmówczyni tvn24.pl
Kolejka może być jednak długa - przez gmach, w którym jest siłownia, co roku przewija się kilkuset studentów medycyny.
- Jeżeli trzeba będzie, zrobimy zeszyt zapisów - uśmiecha się mgr Ograczyk.
Autor: bż/jb / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź