Śledczy pytają kurię, co wie ws. księdza, któremu zarzucono "czyny przeciwko szóstemu przykazaniu"

Zawieszony ksiądz był proboszczem w tej parafii.
Zawieszony ksiądz był proboszczem w tej parafii.
Źródło: TVN24 Łódź

Piotrkowscy śledczy wysłali do łódzkiej kurii pismo z prośbą o rozszerzenie informacji zawartych w komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej archidiecezji. Kuria w ubiegłym tygodniu poinformowała o zawieszeniu w funkcji proboszcza ks. Dariusza Mordaki w związku z oskarżeniami o "czyny przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą niepełnoletnią poniżej osiemnastego roku życia".

Zawieszony ks. Mordaka pełnił funkcję proboszcza w parafii Kluki (pow. bełchatowski).

- Chcemy dowiedzieć się, czy i o jakich przypadkach kontaktów seksualnych z nieletnimi może wiedzieć kuria - informuje w rozmowie z TVN24.pl Witold Błaszczyk z piotrkowskiej prokuratury.

Pismo z pytaniem, co było powodem zawieszenia proboszcza parafii w Klukach wysłała Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie.

Proboszcz "oskarżony i zawieszony"

Ks. Dariusz Mordaka został odsunięty od funkcji proboszcza w miniony piątek decyzją arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. W związku z podejrzeniem o czyny pedofilne ks. Mordaka nie może także prowadzić lekcji religii.

Proboszcz w Klukach cieszył się dobrą opinią wśród wiernych, którzy nie kryją zaskoczenia decyzją kurii. - Współpracował z dziećmi, z młodzieżą, z dorosłymi. Organizował najróżniejsze wyjazdy - wylicza jedna z mieszkanek Kluk. - Daję sobie głowę obciąć, że to jest nieprawda! - dodaje inna parafianka.

Milcząca kuria

- Nie mogę nic powiedzieć jest to objęte tajemnicą zawodową i prowadzoną procedurą - mówił w rozmowie z TVN24 ks. Zbigniew Tracz, kanclerz łódzkiej kurii.

O sprawie jest głośno wśród wiernych, ale Archidiecezja Łódzka nie poformowała śledczych. Prokuratorzy podjęli z urzędu czynności wyjaśniające.

Kolejne zawieszenie w łódzkim kościele

Tuż przed decyzją o zawieszeniu ks. Mordaki, łódzka kuria zawiesiła w obowiązkach ks. Ireneusza Bochyńskiego. Duchowny został zwolniony z funkcji rektora kościoła akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim. Został także odsunięty od nauczania religii w szkołach. Powodem tych decyzji był wywiad, którego ks. Bochyński w lokalnej prasie, w której oznajmił, m.in. "mamy i dzieci 10-letnie, trochę starsze i znam przypadki, gdzie ich życie intymne potrzebowało wcześniejszego zaspokojenia. Same dzieci »wchodziły« do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka".

W miniony piątek ks. Ireneusz Bochyński był przesłuchiwany w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. Na część pytań śledczych nie odpowiedział, bo zasłonił się tajemnicą spowiedzi.

W sprawie ks. Bochyńskiego i jego wiedzy o przypadkach kontaktów seksualnych dorosłych i nieletnich śledczy prowadzą czynności sprawdzające. Ksiądz wciąż ma status świadka.

Podczas programu "Tak Jest" o ks. Bochyńskim wypowiedziała się posłanka PO, Elżbieta Radziszewska, która poinformowała, że docierały do niej sygnały, że ksiądz Bochyński sam dopuszczał się czynów pedofilskich. Śledczy zabezpieczyli nagranie programu i nie wykluczają, że wezwą posłankę na świadka.

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: