Pięć lat za kratkami ma spędzić Dariusz G., były instruktor pływania w szkole podstawowej w Sieradzu (woj. łódzkie). Mężczyzna został skazany za molestowanie trzech dziewcząt poniżej 15 roku życia oraz za posiadanie dziecięcej pornografii. Wyrok jest nieprawomocny.
O sprawie po raz pierwszy informowaliśmy we wrześniu 2015 roku. Wtedy to sieradzka prokuratura przedstawiła zarzuty instruktorowi pływania w miejscowej szkole podstawowej. Wtedy chodziło o 11-latkę, która miała być zwabiona do sauny przez nauczyciela i tam molestowana. Sprawa trafiła do sądu, gdzie zapadł wyrok.
- Mężczyzna został uznany za winnego doprowadzenia do innych czynności seksualnych trzech małoletnich bądź zmuszenia ich do poddania się takim działaniom - informuje sędzia Jacek Klęk, rzecznik sądu okręgowego w Sieradzu.
Oprócz tego sąd wymierzył karę za posiadanie dziecięcej pornografii. Były nauczyciel ma za kratkami spędzić pięć lat. Ma też zakaz zbliżania się do poszkodowanych oraz dożywotni zakaz pracy związanej z wychowywaniem, nauczaniem lub opieką nad dziećmi. Skazany ma też pokryć koszty postępowania sądowego.
Już za kratkami
Wyrok jest nieprawomocny. Na odczytaniu wyroku nie pojawił się ani Dariusz G., ani jego adwokat. Do momentu jego odczytania były instruktor pływania odpowiadał z wolnej stopy. I chociaż wyrok jest wciąż nieprawomocny, to Dariusz G. trafił już za kratki.
- Po uzasadnieniu wyroku sędzia wydał postanowienie o aresztowaniu mężczyzny. W poniedziałek rano skazany był już w areszcie śledczym - wyjaśnia sędzia Jacek Klęk.
Wcześniej "zbyt ubogie" dowody
Dwa lata temu, kiedy Dariusz G. usłyszał zarzuty poprosiliśmy o komentarz dyrekcję szkoły, w której był zatrudniony.
- Ten człowiek nie pracuje już u nas. Z pewnością nigdy już nie będzie tu pracował – zaznaczała przed kamerą TVN24 Kazimiera Gotkowicz, dyrektor szkoły podstawowej nr 10. Dyrektorka nie miała w tej sprawie nic więcej do dodania. Instruktor miał już wcześniej problemy z prawem.
W 2010 roku w jego sprawie prowadzono podobne śledztwo. Chodziło o molestowanie seksualne trzech gimnazjalistek. Ostatecznie śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. Jak tłumaczył wtedy Józef Mizerski - ówczesny rzecznik sieradzkiej prokuratury - materiał dowodowy w tej sprawie był „zbyt ubogi”.
Autor: bż/kv / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź/Pixabay