- Dziecko nie oddycha, jest sine – usłyszał w słuchawce telefonu dyspozytor pogotowia ratunkowego w Łodzi, Piotr Janczak. Rodzice niemowlaka po wezwaniu karetki odłożyli słuchawkę. Opanowany mężczyzna oddzwonił i krok po kroku poinstruował ich jak uratować dziecko. Dziewczynka obecnie przebywa w szpitalu w Łodzi.
- Do zdarzenia doszło w czwartek rano, kiedy na pogotowie zadzwoniła roztrzęsiona kobieta informując o tym, że dziecko nie oddycha. Połączenie zostało zerwane, ale dyspozytor nawiązał je ponownie i przeprowadził resuscytację przez telefon – poinformowała tvn24.pl Edyta Wcisło, Przewodnicząca Polskiej Rady Ratowników Medycznych.
"Ona nie oddycha"
Na nagraniu słychać, jak Piotr Janczak tłumaczy rodzicom i cioci dziecka, w jaki sposób przywrócić mu podstawowe funkcje życiowe. Dyspozytor z opanowaniem mówił, że trzeba podłożyć ręcznik pod szyję dziecka. Instruował także, jak odpowiednio wykonać uciski i wdechy.
Dyspozytor pogotowia został z rodzicami na linii do przyjazdu karetki, która była na miejscu 5 minut po zgłoszeniu. Janczak cały czas uspokajał dorosłych i pytał, czy stan dziewczynki ulega polepszeniu.
„Każdy na moim miejscu by się tak zachował”
Piotr Janczak nie uważa się za bohatera. – To było standardowe zachowanie. Każdy na moim miejscu zrobiłby to samo – mówi dyspozytor. Janczak podkreśla, że w zawodzie dyspozytora chodzi o to, żeby jak najprostszym językiem przekazać osobie, która jest spoza środowiska medycznego, co powinna zrobić.
Mężczyzna dodaje, że dzwoniąca osoba jest bardzo zestresowana. – Musimy pokierować osobą, która jest w szoku. W takiej sytuacji bardzo dużo zależy od opanowania tej osoby i zachowania przez nią zimnej krwi.
Odpowiedzialna praca dyspozytora
Ratownicy medyczni podkreślają, że rozmowa dyspozytora z osobą dzwoniącą jest bardzo ważna. – Pierwsze minuty są najważniejsze. Wcześniejsza rozmowa dyspozytora bardzo ułatwia nam pracę – podkreśla ratownik medyczny, Bartłomiej Kazimierowski.
Edyta Wcisło podkreśla, że praca dyspozytora medycznego jest bardzo odpowiedzialna. – Od dyspozytora zależy bardzo dużo. To on udziela wskazówek do momentu przyjazdu zespołu ratunkowego – mówi Wcisło.
- Ludzie oczekują od dyspozytorów, że pomogą im w każdej sytuacji. I właśnie to staramy się robić – dodaje.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ak / Źródło: TVN 24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Łódź | TVN 24 Łódź