Do pięciu lat więzienia grozi 26-latkowi z Łodzi, który ranił nożem 49-letniego znajomego. Poszło o to, że napastnik zażądał od poszkodowanego pieniędzy za zniszczoną kiedyś koszulę. Doszło do szarpaniny i ciosu nożem. Życiu ranionego mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo.
Podejrzany dobrze znał zaatakowanego mężczyznę. Jest on chrzestnym jego partnerki. Pierwszy miał do drugiego żal o zniszczoną wcześniej koszulę. W zeszłą sobotę doszło do dramatu.
- Podejrzany pojawił się w mieszkaniu babci swojej konkubiny. Dowiedział się, że zastał tam chrzestnego swojej partnerki - tłumaczy Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Doszło do szarpaniny. W jej trakcie 26-latek wyjął nóż i zadał cios - w okolicę obojczyka.
"Chciałem postraszyć"
Na szczęście ostrze noża nie naruszyło żadnego z organów. Mimo to ranny 48-latek musiał trafić do szpitala.
Niedługo potem w rękach policji był już nożownik. Prokurator przedstawił mu zarzut spowodowania obrażeń ciała.
- Podejrzany przyznał się do winy. Tłumaczył, że nie chciał wyrządzić krzywdy 49-latkowi, a go jedynie postraszyć - mówi Kopania.
Nożownik był już wcześniej karany. Śledczy zawnioskowali o wolnościowe środki zapobiegawcze: dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: bż/sk / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu