Kaplica hrabiny Huntingdon w angielskim Bath pod Bristolem będzie niedługo... apartamentowcem. - Przerabianie budynków sakralnych na świeckie nikogo w Anglii już nie szokuje - przekonuje łodzianin Michał Cieślewicz, który koordynuje prace w świątyni.
Tam, gdzie przez lata modlili się wierni, powstaną trzy duże mieszkania. W środkowym podłoga będzie podniesiona o metr, żeby w wolnej przestrzeni stały kościelne ławy, bo tego wymaga konserwator zabytków. Będą czekać - jeżeli w przyszłości ktoś będzie chciał wrócić do kościelnej funkcji, będzie mógł łatwo nawiązać do dawnych rozwiązań i wykorzystać oryginalne ławy.
- W największym apartamencie pozostaną też dawne organy kościelne. Wszystko po to, żeby nie zacierać śladów po tym, czym przez lata był ten gmach - mówi w rozmowie z tvn24.pl Michał Cieślewicz, łodzianin i właściciel firmy, która odpowiada za prace stolarskie w kaplicy.
Z sacrum do profanum
Jak to się stało, że zabytkowa kaplica będzie teraz świeckim budynkiem? Jak opowiada Cieślewicz, została kupiona przez prywatnego właściciela dwa lata temu.
- W kaplicy pojawiało się mało wiernych. Na Wyspach nie brakuje ludzi, którzy patrzą na świat w kategoriach utylitarnych. Gmach nie mógł niszczeć, więc znaleziono na niego inny pomysł - opowiada.
Podobnych przypadków nie brakuje w innych częściach Anglii. W Nottingham można odwiedzić pub "Pitcher and Piano", który znajduje się w dawnym, XIX-wiecznym kościele, znanym jako High Pavement chapel. W pubie do dziś można zobaczyć dawne witraże i elementy dawnej świątyni.
Z kolei w Londynie kościół św. Łukasza przy Old Street (wybudowany w 1733 roku) jest obecnie siedzibą orkiestry symfonicznej. W dawnej świątyni występował m.in. Bruce Springsteen czy Elton John.
- Na zachodzie Europy dominuje pragmatyzm i funkcjonalność, który zastąpił szacunek do sfery sacrum. W Polsce ten trend pewnie też się niedługo pojawi - twierdzi w rozmowie z tvn24.pl o. Paweł Gużyński, dominikanin. Dodaje przy tym, że ten "pragmatyzm" idzie ramię w ramię z laicyzacją.
- Na szczęście nie idziemy ślepo za zachodem, dlatego nie spodziewam się, żeby za kilka lat powszechne były puby w świątyniach - uśmiecha się dominikanin, który przypomina, że przerabianie świątyń jest nie tylko "trudne moralnie, ale też kosztowne".
W brytyjskie ślady?
Z tego też powodu w kraju przerabianie kościołów wciąż budzi dużo emocji. Ale też się zdarza. W dawnym kościele ewangelickim Świętej Trójcy w Toruniu dziś mieści się siedziba fundacji Tumult i kino studyjne. Ale jeszcze kilka lat temu działała tu słynna dyskoteka. Natomiast w Słupsku, w dawnym kościele norbertanek pod wezwaniem św. Mikołaja działa biblioteka.
Polaków zaszokowała inwestycja niemieckiego przedsiębiorcy, który w Wieldądzu (woj. kujawsko-pomorskie) otworzył dyskotekę w poewangelickim kościele. W dawnej kostnicy chłodzono napoje, a w nawie głównej odbywały się imprezy. Lokal został zamknięty kilka lat temu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/r / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Michał Cieślewicz