Prokuratura Okręgowa postawiła zarzuty uszkodzenia mienia Kamilowi Z., 22-letniemu członkowi ONR zatrzymanemu na terenie powiatu radomszczańskiego. Do sądu wpłynął także wniosek o areszt. W ramach śledztwa ws. zniszczenia budki wartowniczej przed ambasadą rosyjską w Warszawie, w łódzkiem, zatrzymano jeszcze dwie inne osoby.
22-latek z radomszczańskiego ONR jest podejrzany o podpalenie budki przy ambasadzie rosyjskiej i altanki na śmieci, znajdującej się przy placówce. Kamilowi Z. grozi za to 5 lat więzienia. Został on zatrzymany przez policję w poniedziałek wieczorem.
O wszczęciu śledztwa poinformował nas wcześniej Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W środę wieczorem do Sądu Rejonowego w Warszawie wpłynął wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec mężczyzny. Decyzja w tej sprawie zapadnie w czwartek.
W sprawie burdy przed ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie w dniu 11 listopada zatrzymano łącznie trzy osoby.
- Policja poznała tożsamość dwóch kolejnych mężczyzn, którzy są podejrzewani o udział w podpaleniu budki strażniczej przed ambasadą rosyjską w Dniu Niepodległości - poinformował w rozmowie z tvn24.pl Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.
Do zatrzymań doszło w środę na terenie Radomska.
- Mężczyźni zostali zatrzymani na wniosek Komendy Stołecznej. Zatrzymani mężczyźni powiązani są ze środowiskiem kibiców byłego klubu piłkarskiego RKS Radomsko - informuje Włodzimierz Czapla z radomszczańskiej policji.
Dwaj z Radomska, jeden z powiatu
Już w poniedziałek wieczorem w ręce policji wpadł 22-letni Kamil Z., członek radomszczańskiego Obozu Narodowo- Radykalnego. Przed wyjazdem na "Marsz Niepodległości" rozmawiał z dziennikarzami. Mężczyzna był pytany m.in., w jaki sposób narodowcy planują kształtować postawy patriotyczne. - Społeczeństwo młode jest wypaczone, a my (ONR - dop. red.) chcemy zwracać uwagę na postawę patriotyczną - mówił 22-latek.
Dopytywany, w jaki sposób narodowcy chcą osiągnąć swój cel, odpowiedział: - Na razie zwracamy na siebie uwagę, dobrze nam to wychodzi. Wszystko się okaże w czasie. Będziemy działać, nie będę zdradzać żadnych tajemnic.
Incydent pod ambasadą
Do spalenia budki strażniczej doszło podczas "Marszu Niepodległości" zorganizowanego podczas Święta Niepodległości. Gdy marsz przechodził ulicą Spacerową, na tyłach ambasady Federacji Rosyjskiej, w ogniu stanęła budka policji ochraniającej budynek. Na teren ambasady rzucano petardy i race. Kilku uczestników marszu próbowało wspiąć się na ogrodzenie, podpalono też stertę śmieci na podwórku kamienicy obok.
Sprawa wywołała napięcia na dyplomatycznej linii Polska - Rosja. Rosyjskie MSZ zażądało od Polski przeprosin. Równocześnie polska dyplomacja wydała komunikat wyrażający "ubolewanie" po poniedziałkowym incydencie.
Autor: bż,aj/iga,mtom / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: L. Szymański/ PAP, tvn24