To była nowoczesna, dobrze wyposażona i nielegalna fabryka. W środku, zapewne ze względów bezpieczeństwa działał m.in. system zagłuszający sygnał telefonów komórkowych.

Przy produkcji "lewych" papierosów używano dwóch kompletnych i w pełni zautomatyzowanych linii produkcyjnych. Według policji, każda z nich w minutę produkowała tysiąc papierosów.

W środku i wokół obiektu zainstalowane zostały kamery. Dlatego też kiedy pod fabryką pojawili się zamaskowani policjanci Centralnego Biura Śledczego, obecni w środku mężczyźni zabarykadowali się.

Najpierw huk, potem "na glebę"

Policja udostępniła nagranie, na którym widać początek szturmu na obiekt. Widać na nim, jak policjanci przestrzelili zamek w zamkniętych drzwiach i ruszyli do środka. Potem słychać granat hukowy i krzyki policjantów: "na glebę!".

Po chwili film się urywa. W dalszej części filmu widać trzech leżących na podłodze mężczyzn w kajdankach.

- To mężczyźni w wieku 25, 28 i 40 lat, którzy właśnie produkowali papierosy - mówi podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Zatrzymani usłyszeli już zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Wspólna akcja

W akcji brali udział funkcjonariusze Izby Celnej z Łodzi i Katowic. W jej trakcie zabezpieczono 1,6 tony suszu i krajanki tytoniowej.

Policja wstępnie oszacowała, że fiskus na nielegalnym towarze mógł stracić nawet milion złotych.

W 2015 r. policjanci CBŚP zlikwidowali 59 wytwórni krajanki tytoniowej (w 2014 - 24) i 9 fabryk papierosów (w 2014 r. - 4). W zeszłym roku zabezpieczono też prawie 187 mln nielegalnych papierosów (w 2014 r. - prawie 89 mln) i prawie 438 ton krajanki tytoniowej (w 2014 r. - ponad 239 ton).

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź