Dwóch zamaskowanych mężczyzn wysiadło z samochodu, napadło na młodą kobietę i wepchnęło ją do auta. Samochód odjechał z piskiem opon. Jeden ze świadków zawiadomił policję. Nie wiedział, że nie przyglądał się porwaniu tylko żartom. Bo "porywacze" byli kolegami chłopaka "porwanej".
Ten samochód od razu zwracał uwagę. Mieszkaniec Kutna (woj. łódzkie) przez okno w swoim mieszkaniu obserwował bmw, w którym siedziało trzech mężczyzn – wszyscy w kominiarkach.
Po chwili rozegrały się sceny jak w sensacyjnym filmie: dwóch mężczyzn wysiadło z samochodu i podbiegło do pary idącej chodnikiem. Mężczyzna został odepchnięty, a idąca obok kobieta wciągnięta do pojazdu. BMW odjechało.
To był poniedziałek, środek dnia. Świadek zaalarmował policję, a funkcjonariusze rozpoczęli wyjaśnianie sprawy, która na początku wyglądała bardzo poważnie.
Dopiero później okazało się, że cała sytuacja była żartem i dość specyficznym sposobem godzenia się skłóconej pary.
Zaskoczona "porwana"
Świadek "porwania" zapamiętał tylko fragment numerów rejestracyjnych BMW. Ale to wystarczyło.
- Namierzyliśmy pojazd, którym mieli poruszać się porywacze. Szybko dotarliśmy do właścicielki auta - mówi mł. insp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.
Kobieta poinformowała, że jej BMW pożyczył 19-letni syn. Zadzwoniła do niego i poprosiła, żeby przyjechał do domu.
Niedługo potem z policjantami rozmawiali już trzej "porywacze" i "porwana" 19-latka.
- Wszystko okazało się żartem. Nastolatce nic się nie stało i nie miała żadnych pretensji do znajomych - mówi Kącka.
"Na zgodę"
Jak się dowiedzieliśmy, zainscenizowanie porwania wymyślił chłopak dziewiętnastolatki. Para pokłóciła się i ten żart miał być sposobem na poprawę sytuacji.
- Nastolatka bardzo szybko zorientowała się kim są zamaskowani mężczyźni. Jak zeznała, nie czuła się zagrożona - mówi Kącka.
O tym, kto wybiegł z BMW wiedział też odepchnięty na chodniku chłopak - kolega uczestników zajścia.
- Zdajemy sobie jednak sprawę, że świadek miał prawo potraktować zajście poważnie. Dziękujemy mu za czynną postawę - kończy Kącka.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Google Street View