Strażnicy miejscy z Pabianic (Łódzkie) zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy pozbyli się odpadów przy jednym ze skrzyżowań. O sprawie zaalarmował jeden z mieszkańców. Jak się okazało, sprawcy działali na zlecenie. - Ktoś im zapłacił przysłowiową stówę i oni te odpady zabrali i wyrzucili - mówi komendant straży miejskiej w Pabianicach.
Do zdarzenia doszło w piątek (6 stycznia). Strażnicy miejscy dostali zgłoszenie o wyrzuceniu odpadów na skrzyżowaniu ulic Rzgowskiej i Miłej w Pabianicach.
Straż miejska: Działali na zlecenie. Przyznali się do winy
- Całą sytuację zauważył mieszkaniec i nas o tym poinformował. Akurat patrol był blisko miejsca zgłoszenia i złapaliśmy tych ludzi na gorącym uczynku - opowiada komendant straży miejskiej w Pabianicach Tomasz Makrocki. Dodaje, że dwóch mężczyzn przyznało się do winy. - Ustaliliśmy, że tych dwóch mężczyzn wyrzuciło te odpady na czyjeś zlecenie, ktoś im zapłacił przysłowiową stówę i oni te odpady zabrali i wyrzucili - relacjonuje komendant.
Szef pabianickich strażników opisuje, że w wyrzuconych workach były, m.in. papiery i odpady pobudowlane. - Mężczyźni zostali ukarani mandatami w wysokości 500 złotych i musieli uprzątnąć śmieci. Z tego, co wiemy, zanieśli je z powrotem do osoby, która zleciała im je wyrzucić - mówi Makrocki. I deklaruje: - My ze swojej strony próbujemy dotrzeć do tej osoby, na razie nie ma jej na terenie posesji. Ustalimy, czy ma deklarację śmieciową. W tym przypadku sprawa trafi prawdopodobnie do sądu, który może nałożyć karę nawet pięciu tysięcy złotych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Pabianicach