32-letni mężczyzna wziął dopalacze, rozebrał się w bramie do naga i zaczął "sterować ruchem" w centrum Łodzi. Zatrzymał ruch samochodów na ul. Struga. Najpierw kładł się na chodniku, potem tańczył przy przejeżdżających pojazdach i "kierował ruchem".
- Najpierw zdziwiłam się, że wszystkie samochody stanęły, potem usłyszałam krzyki. Po chwili zobaczyłam kompletnie rozebranego człowieka - opowiada tvn24.pl Izabella, łodzianka, która stanęła w niecodziennym korku.
"Najważniejsze było jego zdrowie"
Dziwnie zachowujący się mężczyzna został zatrzymany po kilku minutach przez straż miejską.
- Nie do końca wiedział co się dzieje. Przyznał, że chwilę wcześniej brał dopalacze - tłumaczy Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej.
32-latek został przewieziony do jednego z łódzkich szpitali. Na razie nie wiadomo, co może mu grozić za sparaliżowanie ruchu w centrum Łodzi.
- Skupiliśmy się na jego zdrowiu. Kwestia ewentualnych konsekwencji będzie oceniana później przez stosowne służby - ucina Wojtas.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: straż miejska w Łodzi