- Wypowiedzieliśmy umowę liniom 4You Airlines - poinformowali w piątek przedstawiciele łódzkiego lotniska. Wraz z przewoźnikiem miały przyjść lepsze czasy dla łódzkiego portu, który z roku na rok traci pasażerów. Dzisiaj przewoźnika sprawdza prokuratura, a łódzki port musi zmienić dawne plany. Przy okazji pracę na lotnisku straci jeden z dyrektorów, który jednocześnie pracował w 4You Airlines.
Jeszcze w lipcu wydawało się, że dla łódzkiego lotniska nadejdą nowe, lepsze czasy. Od listopada miały stąd latać samoloty 4You airlines. Plany były obiecujące: loty do ośmiu dużych, europejskich miast i niedrogie bilety (już od 49 złotych).
W Łodzi podkreślano, że 4You Airlines może być remedium na problemy portu, który z roku na rok traci pasażerów. W piątek te plany oficjalnie zostały przekreślone.
- Lotnisko wypowiedziało umowę liniom 4You Airlines - poinformował w piątek wiceprezydent Łodzi (głównego udziałowca lotniska) Marek Cieślak.
"Jeżeli się uda, to zapraszamy"
Decyzja ta związana jest z tym, że przyszłość przewoźnika stanęła pod dużym znakiem zapytania. 4You Airlines zawiesiła w tym tygodniu sprzedaż biletów, a Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma wątpliwości co do legalności działania przewoźnika. W piątek śledztwo w sprawie firmy wszczęła prokuratura okręgowa w Warszawie. Śledczy będą wyjaśniać, dlaczego 4You Airlines sprzedawała bilety, chociaż formalnie firma nie miała licencji przewoźnika lotniczego przyznawanej przez Urząd Lotnictwa Cywilnego.
Jak podkreślają przedstawiciele łódzkiego portu, decyzja o wypowiedzeniu umowy nie oznacza, że 4You Airlines nie ma szans na latanie z Łodzi.
- Jeżeli firma poradzi sobie z problemami i rozpocznie działalność może być pewna, że będziemy zainteresowani współpracą - informuje Bieńkowska.
Dyrektor żegna się z pracą
Na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami zarząd lotniska poinformował, że z pracą od listopada pożegna się Mariusz Jachimek, dyrektor marketingu i sprzedaży łódzkiego lotniska.
Skąd ta decyzja? Dyrektor Jachimek występował przez kilka miesięcy w podwójnej roli: pracował zarówno w łódzkim porcie, jak i w 4You Airlines.
I chociaż, kiedy sprawa została nagłośniona, Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za nadzorowanie spółki stwierdził, że "nie widzi konfliktu interesów", to podwójna rola dyrektora budziła coraz więcej emocji.
Dwa tygodnie temu Mariusz Jachimek zakończył pracę w 4You. Tłumaczył, że "wykonał to, co zostało mu zlecone" - czyli opracował siatkę połączeń nowego przewoźnika.
Ta argumentacja jednak nie przekonała najwyraźniej rady nadzorczej łódzkiego portu, chociaż oficjalnie nie podano, dlaczego Jachimek pożegna się z funkcją.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź