Powstała "tarcza antydronowa". Koniec niebezpiecznej plagi przy lotniskach?

Drony na celowniku "tarczy antydronowej"
Drony na celowniku "tarczy antydronowej"
Źródło: TVN24 Łódź

Nawet niewielki dron znajdujący się na ścieżce podejścia lądującego samolotu jest śmiertelnym zagrożeniem. Wymyślona w Polsce "tarcza antydronowa" ma skończyć z plagą niebezpiecznych incydentów w pobliżu lotnisk. Reporterka TVN24 oglądała z bliska, jak działa.

Wymyślony przez polskich specjalistów system składa się z wielu sensorów monitorujących niebo w obrębie tysiąca metrów. Między innymi z radaru, który ustala dokładną pozycję drona.

- Jest to bardzo czułe urządzenie, które potrafi wykryć nawet niewielki obiekt latający. Niezależnie od pory dnia czy pogody - wyjaśnia Radosław Piesiewicz, twórca systemu.

System posiada również czułe mikrofony sprzężone z komputerem, który analizuje dźwięk wydawany przez wiszący w powietrzu obiekt. Specjalny algorytm ustala, czy "słyszy" dźwięk charakterystyczny dla drona, czy też nie.

- Oprócz tego system posiada kamery rejestrujące wygląd obiektu. To bardzo ważne dla służb badających później incydenty - wyjaśnia Piesiewicz.

Bez strzelania

Co dzieje się po wykryciu nieproszonego, latającego gościa?

- Można przystąpić do zneutralizowania obiektu - mówi rozmówca TVN24.

I wyjaśnia, że "tarcza antydronowa" wyposażona jest w urządzenie, które zagłusza sygnał GPS i nie pozwala właścicielowi drona na dalsze sterowanie urządzeniem.

- Dron odcięty od sterowania przez chwilę zastyga w powietrzu a potem ląduje. Można go wtedy łatwo przejąć - zapewnia Radosław Piesiewicz.

Blokują lotniska, przenoszą narkotyki...

Twórcy systemu liczą, że zainteresują się nim nie tylko zarządcy lotnisk.

- Obecnie drony wykorzystywane są np. do przenoszenia narkotyków na teren zakładów karnych. Zabezpieczenie przed dronami przydałoby się też w pobliżu elektrowni - wyjaśnia rozmówca reporterki TVN24.

Drony pojawiające się w pobliżu lotnisk to już prawdziwa plaga. Ostatnio jeden z jego użytkowników skutecznie zablokował lotnisko im. Chopina w Warszawie.

W zeszłym roku podchodzący do lądowania samolot Lufthansy niemal się zderzył z dronem. Do podobnych incydentów dochodziło też m.in. w Łodzi.

Niedawno FAA (amerykański urząd lotnictwa cywilnego) poinformowała, że tylko na terenie USA w ostatnim półroczu doszło do niemal 600 podobnych incydentów.

Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: