Strażnicy miejscy z Łodzi zostali zaalarmowani o tym, że na ulicy Polskiej Organizacji Wojskowej ktoś zostawił karton ze szczeniakiem w środku. Zwierzę trafiło do schroniska. - Apelujemy o przekazywanie informacji, które pomogą nam ustalić, kto stoi za tym porzuceniem - mówi Joanna Prasnowska, rzeczniczka łódzkiej straży miejskiej.
Strażnicy zostali zaalarmowani, że porzucone zwierzę znajduje się w kartonie pozostawionym przed wejściem do bramy jednej z kamienic w centrum miasta. - Na miejscu funkcjonariusze znaleźli piękną, małą sunię. Niestety, zwierzę nie miało czipa. Staramy się ustalić, kto porzucił zwierzę - mówi Joanna Prasnowska.
O interwencji strażnicy poinformowali w mediach społecznościowych. We wpisie strażnicy zastanawiali się, czy porzucony pies nie był "nieudanym prezentem świątecznym".
- Zwierzę zostało przewiezione do schroniska przy ulicy Marmurowej. Tam będzie czekało na nowy, lepszy dom - kończy rzeczniczka straży miejskiej.
Do pięciu lat więzienia
Rozmówczyni tvn24.pl podkreśla, że z roku na rok jest coraz mniej przypadków porzucania zwierząt po świętach. To jednak nie oznacza, że problem przestał istnieć. - Niestety, takie interwencje się zdarzają. Jeżeli ustalimy, kto dopuszcza się takiego działania, sprawę kwalifikujemy jako przestępstwo polegające na znęcaniu się nad zwierzętami - przekazuje Joanna Prasnowska.
Za porzucanie zwierząt sprawcy grozi kara do trzech lat więzienia, a jeśli przestępstwo popełnione zostało ze szczególnym okrucieństwem - nawet pięć lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Łodzi