Kierowca karetki pogotowia na przejściu dla pieszych śmiertelnie potrącił 84-latkę. Zespół ratownictwa medycznego jechał na wezwanie do rocznego dziecka. - Jak ustalono, piesza weszła na przejście, zza stojącego autobusu MPK. Pomimo pomocy medycznej udzielonej na miejscu i w szpitalu kobieta zmarła - przekazała policja.
Do zdarzenia doszło we wtorek (18 października) około godziny 18 na ulicy Tatrzańskiej. Przechodzącą przez przejście dla pieszych kobietę potrąciła karetka pogotowia.
Czytaj też: Zderzenie karetki z autem osobowym. "Kierowca bez uprawnień do użycia sygnałów świetlnych i dźwiękowych"
Policja: kobieta weszła na przejście zza stojącego autobusu MPK
- Jak ustalono, piesza weszła na przejście z prawej strony, zza stojącego autobusu MPK. Wtedy została potrącona przez jadącą na sygnałach świetlnych i dźwiękowych karetkę pogotowia. Policjanci wykonali oględziny, zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków. Sprawdzili też trzeźwość kierującego, która nie budziła zastrzeżeń - przekazuje Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Rzecznik pogotowia: karetka jechała do rocznego chłopca
- Po południu zespół ratownictwa medycznego otrzymał zgłoszenie do rocznego dziecka. Ratownicy wsiedli do karetki i zaczęli jechać na to wezwanie z użyciem sygnałów świetlnych i dźwiękowych - opisuje rzecznik Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi Adam Stępka.
Jak mówi, po potrąceniu kobiety załoga ambulansu zaczęła natychmiast udzielać jej pomocy medycznej. - Wezwano na miejsce drugą karetkę, która przewiozła ranną do szpitala Kopernika w Łodzi - przekazuje Stępka.
Jak informuje policja, pomimo pomocy medycznej udzielonej natychmiast po zdarzeniu przez załogę karetki biorącej udział w wypadku i kolejnej już w szpitalu, 84-latka zmarła. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Widzew.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łodzi