Siedem kaczątek i żółwia uratowali strażnicy miejscy z Animal Patrolu w Łodzi. Ptaki wpadły do studzienki kanalizacyjnej. Akcji którą, przeprowadzili funkcjonariusze, bacznie przyglądała się ich mama. Z kolei dorosły żółw, który został prawdopodobnie wyrzucony, szedł poboczem jednej z łódzkich ulic.
- Spacerujący w niedzielę ulicą Zygmunta w Łodzi mieszkaniec zauważył, jak do studzienki wpada siedem kaczątek. Po chwili ptaki zaczęły głośno piszczeć, bo nie mogły wydostać się z pułapki - opowiada rzeczniczka Straży Miejskiej w Łodzi Joanna Prasnowska.
I dodaje: - Małe kaczuszki głośno sygnalizowały, że są uwięzione, ich matka stała nieopodal. Kiedy na miejsce przyjechał patrol, oddaliła się w bezpieczne miejsce, ale przyglądała się całej akcji.
Kaczątka - po wyciągnięciu przez strażników - trafiły pod opiekę swojej matki i oddaliły się, jak opisuje straż miejska, w bezpieczne miejsce.
Czytaj też: Kaczuszki w potrzasku. Ze studzienki wyciągnęli je strażnicy miejscy, do jeziora wróciły w eskorcie mamy
Uratowany żółw
Strażnicy z łódzkiego Animal Patrolu odłowili też żółwia, który szedł poboczem jednej z ulic. Interwencję zgłosiła mieszkanka, która zauważyła gada.
- Kobieta, która spacerowała ulicą Żołędziową, zauważyła dość dużego żółwia, który szedł wzdłuż jezdni. Zabezpieczyła go i wezwała na miejsce strażników - relacjonuje Prasnowska. Jak przyznaje, gad został prawdopodobnie porzucony przez właściciela.
Strażniczka przekazała, że żółw czerwonolicy trafił pod opiekę Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w łódzkich Łagiewnikach, gdzie może liczyć na stałą opiekę.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi