Ciężarówka jedzie na feldze, iskry lecą, w jezdni robi się dziura. Nagranie

Jechał i zostawiał za sobą trwały ślad w jezdni
Jechał i żłobił jezdnię. Może mieć problemy
Źródło: LDZ Zmotoryzowani Łodzianie
Do sieci trafił film, na którym widać uszkodzoną ciężarówkę niszczącą nawierzchnię. Kierowca jechał na feldze, która żłobiła ślad wzdłuż autostrady A1 oraz ulic Rokicińskiej i Kolorowej w Łodzi. Policjanci namierzyli auto widoczne na nagraniu i zawiadomili służbę autostradową oraz inżyniera miasta.

Film pojawił się na profilu LDZ Zmotoryzowani Łodzianie. Autor nagrania relacjonował, że w czasie jazdy zwrócił uwagę na wyraźnie przechyloną ciężarówkę jadącą autostradą A1. Z miejsca, gdzie powinny znajdować się tylne, prawe koła naczepy sypały się fontanny iskier, a za pojazdem widoczny był ślad na jezdni. "Kierowca zjechał już w takim stanie z A1 w Łodzi, przy rondzie Żołnierzy Wyklętych, i jechał dalej w stronę Andrespola przez ul. Rokicińską" - relacjonował autor nagrania.

Potem kierowca - jak czytamy we wpisie autora filmu - się zatrzymał, żeby obejrzeć samochód.

"Za nim zatrzymał się taksówkarz i podszedł do niego. Stojąc na przejeździe obok nich, usłyszałem, że kierowca ma zamiar jechać dalej, gdy tylko zmniejszy się ruch. Wracając pół godziny później, zobaczyłem, że zrobił tak, jak powiedział - pojechał dalej, niszcząc przy tym jezdnię" - czytamy.

Ciężarówka potem miała dotrzeć do ulicy Kolorowej, gdzie uszkodziła kostkę, z której zbudowana jest droga.

Policja potwierdza doniesienia

Aspirant Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi przekazała, że policja została zaalarmowana przez innych kierowców o tym, że uszkodzona ciężarówka jedzie, rujnując nawierzchnię dróg.

- Policjanci zlokalizowali żłobienia w drodze, dzięki którym dotarli do zamkniętej, prywatnej posesji przy ulicy Kolorowej, na której zaparkowane było ciężarowe auto. Miało ono widoczne uszkodzenia naczepy - przekazuje policjantka.

Aspirant Sowińska dodaje, że czynności w tej sprawie prowadzą policjanci z wydziału wykroczeń i przestępstw w ruchu drogowym.

- Ponadto o przedmiotowej sytuacji, z uwagi na uszkodzenia nawierzchni, poinformowana została służba autostradowa i inżynier miasta - podkreśla.

O dalszych krokach magistratu rozmawialiśmy z Tomaszem Andrzejewskim, rzecznikiem Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. Zaznaczył, że urząd ma możliwość ściągnięcia należności ze sprawcy uszkodzenia nawierzchni. Zapewnił przy tym, że szerzej o sprawie urząd wypowie się, kiedy zbierze w tej sprawie więcej informacji. Kiedy otrzymamy stanowisko rzecznika, umieścimy je w tym miejscu artykułu.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: