"To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach" - te słowa publicznie wypowiedziane przez łódzkiego adwokata po śmiertelnym wypadku ze swoim udziałem zszokowały opinię publiczną. Prawnik odpowiada przed sądem za spowodowanie tragedii, w której zginęły dwie kobiety, a wobec niego toczyło się lub toczy aż siedem postępowań dyscyplinarnych. Możliwość wykonywania obowiązków stracił jednak dopiero z powodu... nieopłacenia składek samorządowych. Teraz jednak został odwieszony.
O tym, że jeden z najbardziej kontrowersyjnych adwokatów w Polsce może znowu wykonywać obowiązki prawnika, poinformowali nas przedstawiciele łódzkiej palestry, którzy nie kryli swojego oburzenia tym faktem. - Decyzja jest skandaliczna i uderza w dobre imię wszystkich osób, które wykonują ten zawód - mówił nam jeden z informatorów. Doniesienia o przywróceniu Pawła Kozaneckiego (zgodził się na podawanie swoich danych i prezentowanie wizerunku) potwierdziliśmy u mecenas Anny Mrożewskiej z Izby Adwokackiej w Łodzi. Przyznała, że mecenas Kozanecki został odwieszony i dodała, że możliwość wykonywania obowiązków stracił za... nieopłacanie składek samorządowych, co jest obowiązkiem każdego praktykującego adwokata.
- Do zawieszenia dochodzi automatycznie, jeżeli dany adwokat przez pół roku nie uiści wymaganej opłaty. Prawnik, o którego pan pyta, stracił z tego powodu możliwość wykonywania zawodu, ale odzyskał ją po wpłaceniu środków - poinformowała rozmówczyni tvn24.pl.
Wcześniej wielokrotnie informowaliśmy o problemach zawodowych i karnych łódzkiego adwokata. We wrześniu zeszłego roku do Sądu Rejonowego w Olsztynie trafił akt oskarżenia przeciwko prawnikowi. Śledczy oskarżyli mecenasa Pawła Kozaneckiego o to, że 26 września 2021 r. na trasie Barczewo - Jeziorany, kierując pojazdem marki Mercedes, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, poprzez przekroczenie podwójnej linii ciągłej wyznaczającej oś jezdni, wjeżdżając na pas ruchu przeznaczony do poruszania się pojazdów w kierunku przeciwnym. - W efekcie nieumyślnie doprowadził do spowodowania wypadku drogowego, zderzając się z jadącym prawidłowo pojazdem marki Audi 80, w wyniku czego kierująca i pasażerka audi poniosły śmierć na miejscu zdarzenia - przekazywał Daniel Brodowski z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Równocześnie informowaliśmy o sprawach dyscyplinarnych łódzkiego adwokata. Jedna z nich dotyczy słów, które mec. Kozanecki opublikował w sieci, kiedy komentował przebieg wypadku z 26 września 2021 roku. Stwierdził, że "była to konfrontacja bezpiecznego auta z trumną na kółkach".
Mecenas Kozanecki w komentarzu przesłanym do naszej redakcji przekazał, że nieopłacanie składek korporacyjnych wynikało z jego "trudnej sytuacji finansowej". - Od ponad dwóch lat ludzie są wprowadzani w błąd odnośnie możliwości wykonywania przeze mnie zawodu. Fakty są takie, że przez cały okres od października 2021 roku do dziś byłem zawieszony w czynnościach adwokata przez kilka dni z powodu nieopłacenia składek - przekazuje łódzki prawnik.
Siedem postępowań dyscyplinarnych
Jak to się stało, że dopiero nieopłacenie składek (czasowo) pozbawiło prawnika możliwości wykonywania obowiązków?
Izba Adwokacka w Łodzi poinformowała, że przeciwko Pawłowi Kozaneckiemu toczyło się lub toczy siedem różnych postępowań dyscyplinarnych. - Pierwsze dotyczy naruszenia dobrego imienia sędziów Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Mecenas został prawomocnie zobowiązany do wypłaty dziesięciokrotności minimalnego wynagrodzenia za rok 2021 roku i został zobowiązany do przeproszenia sędziów Sądu Apelacyjnego w Łodzi - przekazała mec. Anna Mrożewska. Dodała, że to postępowanie jest już zakończone i decyzja sądu dyscyplinarnego musiała zostać wykonana.
Drugie postępowanie, jak przekazała rzeczniczka Izby Adwokackiej w Łodzi, dotyczyło wypowiedzi mecenasa Kozaneckiego, które godziło w dobre imię prokuratorów i prokuratury jako instytucji. - Prawnik w tym postępowaniu został skazany na cztery miesiące zawieszenia w czynnościach zawodowych oraz na trzy lata pozbawiono go prawa patronatu adwokackiego - wyliczyła mec. Mrożewska. Zaznaczyła, że decyzja sądu dyscyplinarnego jest, co prawda, prawomocna, ale nie podlega wykonaniu. Dlaczego? - Dzieje się tak, bo nie minął czas na wniesienie kasacji - przekazuje mec. Mrożewska.
Trzecie postępowanie dotyczy nagrania w mediach społecznościowych, na którym mecanas Kozanecki siedzi w aucie i śpiewa utwór "Papuga", który w oryginale wykonuje raper Mata.
"Robię, jak chcę, kim jest mój adwokat, skoro jestem diabłem? Nic już tu nie mogę stracić Skoro nawet gwiazda porno chce puścić bez gaci mnie Smacznej matchy, j***ć potwierdzaczy" - śpiewał mecenas Kozanecki.
- W tej sprawie postępowanie zostało umorzone. Decyzja jest nieprawomocna, sprawa oczekuje na rozpatrzenie w drugiej instancji - powiedziała mec. Anna Mrożewska.
Czwarte postępowanie dotyczy bulwersujących słów o "trumnach na kółkach" w mediach społecznościowych.
"Wszyscy mówią o tym, że nadmierna prędkość, że brawura, że telefony komórkowe, że pijani kierowcy. Ale zapominamy o tym, moi drodzy, że po naszych drogach poruszają się trumny na kółkach. To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach. I między innymi dlatego te kobiety zginęły" - mówił Kozanecki w nagraniu.
- W tej sprawie mecenas został skazany na dwa lata zawieszenia w czynnościach zawodowych i na pięć lat został pozbawiony prawa patronatu adwokackiego. Ten wyrok jest już prawomocny, ale nie podległa wykonaniu w związku z otwarciem terminu na złożenie kasacji - zaznaczyła rzeczniczka Izby Adwokackiej.
Piąte postępowanie związane jest z tym, że prawnik miał nie stawić się na postępowanie w Sądzie Okręgowym w Łodzi. - W tym wątku sąd dyscyplinarny zakończył pracę naganą dla prawnika i obciążeniem go karą finansową - powiedziała mec. Miżowska.
Szóste postępowanie dotyczy faktu, że po śmiertelnym wypadku w 2021 roku w organizmie łódzkiego prawnika stwierdzono śladowe ilości kokainy. - W tym wątku sprawa jest w toku. Sąd dyscyplinarny oczekuje na opinię biegłego toksykologa - przekazała rozmówczyni tvn24.pl.
Siódme postępowanie dotyczy spowodowania wypadku, w którym zginęły dwie kobiety. Ono również jest w toku.
Sprawa karna
Mecenasowi Pawłowi Kozaneckiemu grozi do ośmiu lat więzienia za spowodowanie śmiertelnego wypadku. 26 września 2022 roku siedział za kierownicą osobowego mercedesa, który czołowo zderzył się z audi jadącym z naprzeciwka. Audi jechały dwie kobiety w wieku 53 i 67 lat, obie zginęły. Mecenas, który w momencie wypadku był trzeźwy, ze zdarzenia wyszedł bez większych obrażeń. Podróżował z żoną i synem.
Prokuratura po zakończeniu śledztwa przekazała, że Paweł Kozanecki - przesłuchany w charakterze podejrzanego - nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 50 tys. zł oraz nakaz powstrzymywania się od prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za zarzucany mu czyn grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
- Proces trwa. Kolejne terminy przewidziane są już w 2024 roku. Wyrok zapadnie nie wcześniej niż w marcu - powiedział Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24