Łódzcy policjanci zatrzymali 27-latka podejrzanego o kradzież wózka inwalidzkiego. Pojazd zniknął z klatki schodowej jednego z bloków w nocy z 2 na 3 stycznia tego roku. Prawdopodobny sprawca wpadł po kilku tygodniach. Był już wcześniej notowany.
Funkcjonariusze z komisariatu przy ulicy Wysokiej w Łodzi od 3 stycznia wyjaśniali okoliczności kradzieży elektrycznego wózka inwalidzkiego. Jak przekazuje Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, jego właściciel jak co noc zostawił pojazd na klatce schodowej.
- Rano już go nie było. Właściciel podkreślał, że utrata wartego 4500 złotych pojazdu jest dla niego bardzo dotkliwa, ponieważ ze względu na stan zdrowia jest mu niezbędny do samodzielnego poruszania - informuje Zdanowska.
Policjanci sprawdzali szereg poszlak. W końcu skradziony pojazd został namierzony.
Zatrzymanie i zarzuty
- 25 stycznia 2022 roku skradziony pojazd odnaleziony został na terenie powiatu Łódź Wschód, gdzie zgłaszający osobiście rozpoznał swoją własność - powiedziała funkcjonariuszka.
Policjanci z Komendy Powiatowej w Koluszkach tego samego dnia ustalili i zatrzymali podejrzewanego o ten czyn 27-latka. - W chwili zatrzymania był nietrzeźwy, badanie wykazało ponad dwa promile alkoholu w jego organizmie - dodaje Zdanowska.
Zatrzymany mężczyzna był notowany, ostatnie przestępstwo popełnił w warunkach recydywy.
- 27-latek usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 - mówi funkcjonariuszka.
Śledztwo w tej sprawie prowadzą policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Widzew.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łodzi