Policjanci z Tarnowa (woj. małopolskie) zatrzymali na autostradzie nietrzeźwą 42-latkę, która podróżowała osobowym autem wraz z dzieckiem. Kobieta miała w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Zwróciła na siebie uwagę, gdy zjechała na jedno z Miejsc Obsługi Podróżnych, żeby napić się piwa.
Kobieta jechała osobowym nissanem po autostradzie A4.
- Wraz z siedmioletnim dzieckiem pokonywała trasę z Rzeszowa do Krakowa - opowiada asp. sztab. Paweł Klimek z policji w Tarnowie.
Jak relacjonowała, kobieta zjechała na Miejsce Obsługi Podróżnych. Jeden z jego pracowników zauważył wtedy, że kobieta wypiła piwo i - jak gdyby nigdy nic - wróciła za kierownicę i odjechała.
- Zostaliśmy o tym poinformowani. Kobieta została zatrzymana niedługo potem, w Bochni - dodaje asp. sztab. Klimek.
Badanie alkomatem wykazało, że 42-latka miała ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Kobieta została zatrzymana, a jej syn został przekazany ojcu.
- Kobieta usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności - podsumował policjant.
Coraz więcej pijanych za kierownicą
W Polsce po rekordowym początku lat dwutysięcznych, kiedy to na drogach zatrzymywano nawet 200 tysięcy pijanych kierowców rocznie, przez kilka lat statystyki poprawiały się. Liczba pijanych systematycznie spadała do nieco ponad stu tysięcy w 2018 roku roku. Teraz trend się odwrócił.
Radosław Kobryś z Komendy Głównej Policji zwraca uwagę, że od 1 stycznia do 30 lipca tego roku zatrzymano 63688 osób, które jechały pod wpływem alkoholu.
- To jest wzrost grubo ponad trzy tysiące takich przypadków w stosunku do analogicznego okresu – dodaje i podkreśla, że "paradoksalnie badań przeprowadzonych na kierowcach jest mniej niż w latach ubiegłych".
- Więc coś się dzieje z Polakami, którym puściły hamulce – ocenia.
Podając statystyki pijanych na drogach, trzeba pamiętać, że cały czas mowa tylko o kierowcach zatrzymanych.
- Są badania, które twierdzą, że policjanci zatrzymują tylko 20 procent tych, którzy jeżdżą po alkoholu – zwraca uwagę Radosław Kobryś. To oznaczałoby, że każdego roku na drogach mamy pół miliona pijanych - prawie półtora tysiąca osób każdego dnia. Jest jednak światełko w tunelu.
- Jest coraz częstsza reakcja osób, innych kierowców na niewłaściwe zachowanie, które może świadczyć, że osoba jadąca przed nami jest w stanie nietrzeźwości. Mamy dużo zgłoszeń od takich osób – wyjaśnia Adam Szeląg z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Autor: bż/ ks / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Tarnowie