"Fryzjer" atakował kobiety nie tylko w Łodzi. "Kosmyki włosów trzymał w kosmetyczce"

Fryzjer atakował w trzech miastach: Łodzi, Warszawie i Przemyślu
Fryzjer atakował w trzech miastach: Łodzi, Warszawie i Przemyślu
Źródło: Policja w Łodzi

Prokuratura wie coraz więcej o 28-latku, który w łódzkich tramwajach i obcinał pasażerkom włosy. Jak przyznał, zaatakował w Łodzi co najmniej siedem razy. Wcześniej obcinał włosy kobietom m.in. w Warszawie i Przemyślu. Dlaczego? - Nie wiem, zawsze chciałem być fryzjerem - tłumaczył podejrzany.

Miał kosmetyczkę, w której trzymał "łupy". Oprócz kosmyków włosów wielu kobiet, miał tam też nożyczki i grzebień. Wszystko trzymał w zielonym plecaku, który zawsze zabierał na "akcję".

- Nie wiem w sumie czemu to robiłem. Może to alkohol? Inna sprawa, że zawsze chciałem być fryzjerem - opowiadał prokuratorom 28-latek.

Jego sposób działania był zawsze podobny. Atakował w łódzkim tramwaju nr 12, który m.in. podjeżdża na studenckie osiedle, w którym wynajmował pokój. Podczas jazdy siadał za wybraną kobietą i obcinał jej włosy.

Robił tak od kilku miesięcy.

- Mężczyzna przyznał się, że w Łodzi zaatakował co najmniej siedem razy. Wyjaśnił, że wcześniej w podobny sposób atakował kobiety w innych miastach, m.in. w Warszawie i Przemyślu - mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

"Fryzjer" przez dłuższy czas był nieuchwytny, bo o popsutej fryzurze "ofiary" orientowały się często dopiero po opuszczeniu tramwaju.

Kosztowny błąd

28-latek dwukrotnie dał się przyłapać na gorącym uczynku. Tak było pod koniec lutego i na początku marca. Pasażerki zaalarmowały przewoźnika, a ten zabezpieczył monitoring, na którym widać było twarz "fryzjera". Do zatrzymania doszło we wtorek.

Jest podejrzany o naruszenie nietykalności osobistej. Zazwyczaj to przestępstwo jest ścigane tylko z powództwa pokrzywdzonej osoby, ale tym razem śledczy wyjątkowo zaczęli działać z urzędu.

- Podjęliśmy taką decyzję z uwagi na interes społeczny - wyjaśnia Kopania.

Podejrzanemu grozi do roku więzienia.

Śledczy apelują do wszystkich kobiet, które mogły paść ofiarą "fryzjera" o kontakt.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: