Zamiast wypoczynku - rodzinny koszmar. 47-letnia piotrkowianka dostała udaru w Turcji. Nie miała wykupionego ubezpieczenia, więc za leczenie bliscy będą musieli zapłacić co najmniej 10 tys. złotych. Kolejne 80 tys. pochłonie transport kobiety do Polski.
50-letni kierowca ciężarówki z Piotrkowa Trybunalskiego miał przed sobą trasę do Turcji. Do samochodu zabrał swoją 47-letnią żonę. To miała być przygoda.
- Mama zdecydowała się w ostatniej chwili. Nie wykupiła ubezpieczenia zdrowotnego - mówi w rozmowie z tvn24.pl Marta Banaszczyk, córka pary.
Ta decyzja była wyjątkowo kosztowna. Dzisiaj 47-letnia Jolanta z Piotrkowa jest pacjentką w tureckim szpitalu. Jej stan jest krytyczny. Koszt dotychczasowego leczenia to co najmniej 10 tys. złotych. Jej powrót do kraju będzie kosztować co najmniej 80 tys. złotych.
Kosztowny błąd
Problemy ze zdrowiem 47-latki zaczęły się kilka dni po wyjeździe z kraju.
- Mama miała bóle głowy. Trafiła do szpitala w Rumunii. Tam usłyszała, że ma problemy przez klimatyzację i jej samopoczucie poprawi się na miejscu - opowiada Marta Banaszczyk.
Tak się jednak nie stało. Już w Turcji, 47-latka z Piotrkowa trafiła do szpitala. Okazało się, że dostała udaru mózgu. Kobieta najpierw trafiła do prywatnej placówki (za jednodniowy pobyt placówka wystawiła rachunek na 3 tys. dolarów), potem została przeniesiona do szpitala państwowego.
- Mama jest w fatalnym stanie. Nie może mówić. Z tatą kontaktuje się dzięki mrugnięciom - załamuje ręce córka chorej.
"Prosimy o pomoc"
Na razie nie wiadomo, ile trzeba będzie zapłacić za pobyt 47-latki w publicznym szpitalu. Rachunek zostanie wystawiony dopiero przy wypisie. Wiadomo za to, że koszt przetransportowania kobiety do kraju przerasta możliwości finansowe bliskich piotrkowianki.
Bliscy 47-latki wystąpili do Caritasu o otworzenie subkonta. Trwa zbiórka pieniędzy wśród znajomych i członków rodziny.
- Prosimy wszystkich o pomoc. Jesteśmy załamani całą sytuacją - mówi Marta Banaszczyk, córka chorej piotrkowianki.
"Bez ubezpieczenia ani rusz"
Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń podkreśla, że wybierając się za granicę zawsze warto się ubezpieczyć.
- Polisa, która pokryje koszty ewentualnego leczenia jest elementarzem. Co najważniejsze, tego typu ubezpieczenia wcale nie są drogie. Jeżeli jednak zapomnimy o ubezpieczeniu, musimy się liczyć z olbrzymimi kosztami leczenia za granicą - argumentuje Tarczyński.
I dodaje, że mimo wielu dramatycznych historii podobnych do 47-latki z Piotrkowa, wielu Polaków nie pamięta o polisie przed opuszczeniem kraju.
- Niemal co drugi turysta nie myśli o polisie. To ciągle kwestia braku świadomości. Jesteśmy przyzwyczajeni, że opieka zdrowotna jest darmowa i należy się każdemu. Za granicą bywa jednak zupełnie inaczej - mówi Tarczyński.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Marta Banaszczyk