19-latek z Łodzi usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu dożywocie. Prokuratura informuje, że mężczyzna usiłował zabić przypadkowo spotkaną kobietę. Nie miał żadnego motywu.
Do dramatu doszło w nocy z soboty na niedzielę przy ul. Brzeźnej, w samym centrum Łodzi. Do młodej, 24-letniej kobiety miał podejść 19-letni podejrzany.
- Bez słowa zaczął popychać nieznaną mu wcześniej kobietę. Po chwili wyciągnął nóż i próbował zadawać ciosy w klatkę piersiową i głowę swojej ofiary. Zaatakował bez żadnego powodu - mówi tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Na szczęście, żaden z ciosów nie dotarł do celu, bo 24-letnia kobieta zaczęła się bronić. Ostrze noża poraniło jej ręce i przedramiona.
- W pobliżu był inny przechodzień. Widząc atak, pobiegł w kierunku napastnika. Wtedy 19-latek zaczął uciekać - tłumaczy kom. Adam Kolasa z łódzkiej policji.
Pieszy, który przeszkodził w ataku nożownikowi zaczął opatrywać zaatakowaną kobietę. Wezwał też pogotowie i zaalarmował policję.
- Funkcjonariusze ustalili rysopis sprawcy i rozpoczęli poszukiwania. Szybko udało się zatrzymać napastnika, był kilka ulic dalej - mówi kom. Kolasa.
19-latek został zatrzymany na ul. Sienkiewicza. Widząc policjantów odrzucił nóż, którego użył podczas ataku.
Pijany i bez motywu
19-latek był pijany. W organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. W poniedziałek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu dożywocie.
- Podczas przesłuchania nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Stwierdził jedynie, że nie ma ze sprawą nic wspólnego - dodaje prokurator Kopania.
Sąd rozpatrzy we wtorek wniosek o tymczasowy areszt dla 19-latka. Mężczyzna był już wcześniej karany za rozboje.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com