"Adwokat", "sklep GSM", "Kredyty! Tanio!" - te i setki innych banerów szpecących miasto od pierwszego stycznia wiszą w Łodzi nielegalnie. Ich właściciele mogą płacić za nie wysokie kary.
Rok temu łódzcy radni uchwalili prawo miejscowe, które dawało przedsiębiorcom czas do 1 stycznia 2018 roku na usunięcie banerów reklamowych.
- Od dziś właściciele wiszących wciąż banerów mogą mieć naliczoną karę. I to niemałą - opowiada Katarzyna Pasikowska-Poczopko, reporterka TVN24, która zajęła się sprawą.
Kara to 100 złotych za każdą dobę. Kwota ta będzie powiększona o powierzchnię reklamy - każdy metr kwadratowy to dodatkowe 8 złotych dziennej opłaty.
- Jak łatwo wyliczyć, właściciel banera o powierzchni 10 metrów kwadratowych może mieć naliczoną karę, która przekracza pięć tysięcy złotych za sam styczeń - tłumaczy Pasikowska-Poczopko.
Tyle, że jak podkreśla Łukasz Goss z łódzkiego magistratu, urzędnicy na razie nie skupiają się na naliczaniu kar, tylko informowaniu.
- Chcemy przede wszystkim dać jasny sygnał, że zaśmiecanie miasta nie jest już tolerowane. Będziemy informować przedsiębiorców o tym, że kara może być naliczona. Miasto nie może wyglądać jak choinka - mówi urzędnik.
Trzy etapy
Prawo miejscowe uchwalone przed łódzkich radnych od zeszłego roku zabrania wieszania nowych banerów. Zakaz dotyczy też umieszczania reklam na lawetach czy wyświetlaczach LED. Dla istniejących już wcześniej reklam wprowadzono okresy przejściowe.
- Od 1 stycznia nielegalne stały się wszystkie banery za wyjątkiem tych, które promują wydarzenia sportowe czy kulturalne. Te mogą być wywieszone krótko przed rozpoczęciem imprezy - mówi Pasikowska-Poczopko.
W przeciwieństwie do banerów, na razie na miejscu pozostają wielkoformatowe bilbordy i ekrany LCD.
W ścisłym centrum miasta mają zniknąć do początku 2020, a w całym mieście do 2022 roku.
Kontrowersje i ustawa centralna
Prawo uchwalone przez łódzkich radnych zostało w ubiegłym roku zakwestionowane przez wojewodę, Zbigniewa Raua. Stwierdził on, że zapisy mogą uderzać w przedsiębiorców. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił nowe prawo, ale zapisy i tak obowiązują.
- Rada miejska odwołała się od nieprawomocnego wyroku - dodaje Łukasz Goss z łódzkiego urzędu.
Od stycznia 2018 roku obowiązuje ustawa krajobrazowa, która pozwala samorządowcom na stworzenie przepisów miejscowych do walki z plagą szpecących reklam. Czyli ułatwia realizację zadania, za które łódzcy radni wzięli się w zeszłym roku.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź