Areszt za tytoń w karetce. "Sprawdzimy, czy to nie stały proceder"

Mężczyźni spędzą najbliższe miesiące za kratkami.
Mężczyźni spędzą najbliższe miesiące za kratkami.
Źródło: TVN24 Łódź
Do aresztu trafili dwaj mężczyźni, którzy zdaniem śledczych mieli przewozić w karetce 510 tys. sztuk papierosów bez akcyzy. Sąd zgodził się we wtorek na tymczasowy areszt dla 45- i 55-letniego mężczyzny z uwagi na ryzyko matactwa. Podejrzani używali samochodu oznakowanego jako pogotowie ratunkowe.

- Mężczyźni są podejrzani o przewożenie papierosów bez polskich znaków akcyzy. Dodatkowo 45-latek jest podejrzany o próbę skorumpowania policjantów z Rawy Mazowieckiej - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Starszy z mężczyzn może trafić za kratki na 3 lata, młodszemu, podejrzanemu o próbę przekupienia policjantów, grozi o 7 lat więcej.

Jak wstępnie wyliczyli śledczy, podejrzani przewozili towar o czarnorynkowej wartości ponad 140 tys. złotych.

Karetka bez kontroli

- Nie ulega wątpliwości, że podejrzani korzystali z faktu, że rzadziej zatrzymujemy pojazdy przeznaczone do ratowania zdrowia i życia - informuje podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji. - Sprawdzimy dokładnie, czy w podobny sposób mogli przewozić nielegalny towar już wcześniej - dodaje policjantka.

Prokuratura informuje, że karetka nie pochodziła z kradzieży. - Śledczy sprawdzają w jaki sposób mężczyźni weszli w jej posiadanie i z kim współdziałali – informuje Krzysztof Kopania.

- Nie przypominam sobie, żeby wcześniej pojazd stylizowany na pogotowie był używany do podobnego procederu. Pomysłowość przemytników jest bardzo duża - przyznaje Joanna Kącka.

Wpadli przez błoto?

Fakt, że samochód oznakowany jako pogotowie ratunkowe przewoził papierosy bez akcyzy wypłynął przez przypadek.

- Policja otrzymała zgłoszenie o zakopanej w błocie karetce. Zgłaszający się martwili, że pojazd jest wyłączony ze świadczenia pomocy potrzebującym - opowiada Joanna Kącka. - Funkcjonariusze dokładnie oglądając pojazd zauważyli kartony z papierosami bez akcyzy - dodaje.

Kącka przypomina, że po chwili w pobliżu samochodu pojawiło się dwóch mężczyzn. Jeden z nich, 45-latek zaproponował 6 tys. łapówki w zamian za "puszczenie w niepamięć całej sytuacji".

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: