6-tygodniowy Wiktorek zmarł w szpitalu. Dyrektor łódzkiego szpitala donosi do prokuratury na lekarzy z Kutna

Dziecko zmarło w łódzkim szpitalu
Dziecko zmarło w łódzkim szpitalu
Źródło: Shutterstock

Prokuratura sprawdza okoliczności śmierci 6-tygodniowego Wiktorka. Chłopiec zmarł w minioną sobotę w szpitalu przy Spornej w Łodzi. Dyrektor placówki twierdzi, że do tragedii przyczynili się lekarze z kutnowskiego szpitala, gdzie niemowlę było wcześniej leczone.

Wiktor trafił w piątek wieczorem do szpitala przy ul. Spornej. Jak czytamy w zawiadomieniu, które dotarło do prokuratury, stan dziecka już wtedy był ciężki.

Chłopczyk zmarł następnego dnia rano. O tym, że podczas leczenia dziecka mogło dojśc do nieprawidłowości, śledczych poinformował dyrektor łódzkiego szpitala.

- Zdaniem składającego zawiadomienie przed przywiezieniem niemowlęcia do łódzkiej placówki mogło dojść do zaniedbań skutkujących jego ciężkim stanem, a w konsekwencji śmiercią - mówi tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Z przekazanych śledczym informacji wynika, że Wiktorek był leczony od 21 do 24 października w szpitalu w Kutnie.

Sekcja i gromadzenie dokumentacji medycznej

6-tygodniowe dziecko trafiło do kutnowskiego szpitala pod koniec października. Ponieważ stan Wiktorka szybko się pogarszał, niemowlę zostało przewiezione do łódzkiej, specjalistycznej kliniki.

- Zleciliśmy przeprowadzenie sądowo-lekarskiej sekcji zwłok. Jej wyniki będą miały kluczowe znaczenie dla określenia przyczyny śmierci dziecka - informuje Krzysztof Kopania.

W ramach śledztwa ma zostać też zabezpieczona dokumentacja medyczna związana z leczeniem chłopca.

- Niebawem rozpoczną się przesłuchania świadków, a zwłaszcza członków rodziny i personelu medycznego - kwituje prokurator Kopania.

Szpital nie czuje się winny

- Podczas leczenia dziecka nie doszło do żadnych zaniedbań - mówi nam Beata Pokojska, rzecznik prasowy szpitala w Kutnie.

Pokojska nie chce zdradzać, z jakim rozpoznaniem chłopczyk trafił do placówki. Nie ujawnia też, jak dziecko było leczone.

- Mogę jedynie powiedzieć, że nie czujemy się winni - ucina rzeczniczka.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: