"To nie była zwykła kontrola, jechali po niego". 22-latek śmiertelnie postrzelony przez policjanta


To najpewniej nie była zasadzka jak twierdzą bliscy i znajomi śmiertelnie postrzelonego 22-latka. Ani też rutynowa próba kontroli drogowej, jak wynikało z pierwszych informacji przekazanych przez policję mediom. Jak dowiedzieliśmy się z otoczenia policjantów, młody mężczyzna był przez policję namierzany w związku z wykroczeniem, które popełnił dwa dni przed pościgiem zakończonym strzałami. Wszystkie wersje zdarzenia bada prokuratura.

Policjanci mieli nie wiedzieć, że 22-latek uciekał przed nimi, bo powinien siedzieć w więzieniu (nie wrócił z przepustki, odsiadywał wyrok za przestępstwa związane z narkotykami).

- W policyjnym systemie nie było jeszcze informacji o tym, że jest to osoba poszukiwana – twierdzi Marek Zegadłowicz, wiceprezes związków zawodowych policjantów w Szczecinie.

Został trafiony w głowę z policyjnej broni

Szczecinianin zginął 12 sierpnia na ul. Motorowej, niedaleko swojego domu. Jak tuż po zdarzeniu informowała policja, został trafiony w głowę pociskiem wystrzelonym z policyjnej broni. Kom. Przemysław Kimon, rzecznik szczecińskiej policji wyjaśniał, że 22-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej i potrącił policjanta. Funkcjonariusz miał strzelić dwa razy – najpierw w powietrze, a potem w kierunku uciekającego samochodu.

Dzisiaj policja odmawia już mówienia o tragedii, bo śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura.

W informacje przedstawione przez śledczych nie wierzą bliscy i znajomi zmarłego. Przed kamerą TVN24 dopytywali, jak to się stało, że policja chciała kontrolować kierowcę w niewielkim lasku obok zabudowań. Są przekonani, że „policjanci zaczaili się” tam na 22-latka.

Kolejna wersja zdarzeń

Udało nam się dotrzeć do kolejnej wersji wydarzeń, którą będą musieli wziąć pod uwagę śledczy zajmujący się wyjaśnianiem tej tragedii.

Z naszych informacji wynika, że feralnego dnia policjanci nie przeprowadzali rutynowych kontroli, a pojechali do 22-latka w konkretnym celu.

- Nie będziemy komentować żadnych z wersji. Mogę jedynie powiedzieć, że ciągle analizujemy ich wiele, żeby ustalić okoliczności zgonu 22-latka. Na tym etapie czynności nie mogę powiedzieć nic więcej - mówi Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik prokuratury okręgowej w Szczecinie.

Więcej dowiadujemy się z otoczenia policjantów.

- Funkcjonariusze chcieli po prostu ustalić, kto i dlaczego im uciekł dwa dni wcześniej - mówi Marek Zegadłowicz.

Uciekł wtedy, bo nie chciał zatrzymać się do rutynowej kontroli. Policjanci nie podjęli wtedy pościgu, zapisali za to numery auta, którym poruszał się – jak się później okazało 22-letni Szczecinian. Ale zanim ustalili jego personalia trafili do innego mężczyzny, który w systemie figurował jako właściciel czarnego seata ibizy. Ten nie miał jednak nic wspólnego z ucieczką – pokazał funkcjonariuszowi umowę sprzedaży samochodu podpisaną kilka tygodni wcześniej.

"Nie wiedzieli, kim on jest"

Dwuosobowy patrol policjantów ruszył więc pod adres nowego właściciela samochodu.

Policjanci, według wersji przedstawionych przez ich otoczenie, nie wiedzieli wtedy, że 22-latek, którego nazwisko było na umowie powinien być w więzieniu za przestępstwa narkotykowe. Nie wrócił do zakładu karnego po przepustce, która kończyła się w czerwcu. Nie miał też prawa jazdy - stracił je za jazdę samochodem po alkoholu.

Pościg rozpoczął się, zanim policjanci dojechali na miejsce. Kilka ulic wcześniej zobaczyli jadący z naprzeciwka poszukiwany samochód. Funkcjonariusze chcieli go zatrzymać, ale kierowca znów zaczął uciekać.

- Stracili dużo cennych sekund. Zanim zawrócili, samochód już zaczął im znikać z oczu - opowiada Marcin Tomaczak, były policjant ze Szczecina, który również poznał wersję zdarzeń szczecińskich funkcjonariuszy (nie chce jednak ujawniać, kto jest źródłem informacji).

Policjanci po nieudanym pościgu zdecydowali, że jadą pod adres właściciela auta. Po drodze wezwali posiłki. 22-latka zobaczyli w pobliżu domu. Obok stał ścigany wcześniej samochód.

Co działo się potem?

Przemysław Kimon ze szczecińskiej policji informował po tragedii, że samochód nagle ruszył i uderzył w znajdującego się poza radiowozem policjanta. Ten wyjął broń i strzelił dwukrotnie. Najpierw ostrzegawczo w górę, po chwili w kierunku samochodu osobowego. Auto się zatrzymało, kierowca trafiony w głowę był martwy. Osoby zbliżone do śledztwa informują nas, że dopiero po oddaniu strzałów na ul. Motorowej zaczęły pojawiać się kolejne radiowozy.

Ustaliliśmy, że ta wersja wydarzeń nie stoi w sprzeczności z treścią notatki policyjnej sporządzonej tuż po tragicznej interwencji. Według niej policjanci oddali najpierw strzał ostrzegawczy. Następnie doszło do potrącenia funkcjonariusza. I dopiero wtedy nastąpił strzał, który pozbawił życia młodego kierowcę.

- Policja chce powtórzyć eksperyment procesowy - informowała 18 sierpnia reporterka TVN24
- Policja chce powtórzyć eksperyment procesowy - informowała 18 sierpnia reporterka TVN24tvn24

Eksperyment

Jaka była rzeczywista sekwencja zdarzeń. Gdzie w stosunku do uciekającego pojazdu był policjant i czy musiał strzelać? Odpowiedź na te pytania ma dać eksperyment procesowy z udziałem policjantów biorących udział w zdarzeniu. Ten ma się odbyć niebawem.

Pierwsza próba przeprowadzenia eksperymentu procesowego została przerwana przez znajomych 22-latka. Są przekonani, że "policja zasadziła się na ich przyjaciela i go zastrzeliła". Grupa była agresywna, wyzywała policjantów i rzucała w ich stronę petardy. Policja zatrzymała 22-latkę, która miała naruszyć nietykalność cielesną policjanta. Została ona doprowadzona na komisariat. Postępowanie w jej sprawie jest w toku.

Olga Stepczyńska, przedstawiciel prawny i pełnomocnik rodziny 22-latka podkreśla, że szczegóły prokuratorskich ustaleń objęte są tajemnicą. Mówi jednak, że według niej są przesłanki ku temu, żeby mówić o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza policji.

- Jako przedstawicielka rodziny nie ukrywam, że zależy nam na tym, żeby funkcjonariusz usłyszał zarzuty - mówi Stepczyńska.

Prokuratura 12 sierpnia potwierdziła śmiertelne postrzelenie kierowcy
Prokuratura 12 sierpnia potwierdziła śmiertelne postrzelenie kierowcytvn24

Strzelał drugi raz

Policjant, który oddał śmiertelny strzał przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim. Ze względów bezpieczeństwa nie pojawił się na przerwanym eksperymencie procesowym.

- Ten człowiek musi się ukrywać. Przestępca chciał go przejechać. Wiadomo było, że jest gotowy na wszystko. On musiał interweniować - mówi Marcin Tomczak, prywatnie znajomy funkcjonariusza.

Śledztwo wszczęte przez prokuraturę prowadzone jest w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza policji. Polski kodeks przewiduje za to przestępstwo do trzech lat więzienia.

Wstępne wyniki wewnętrznej, policyjnej kontroli wykazały, że użycie broni przez policjanta było zasadne. - Podkreślam jednak, że mówimy o wstępnych ustaleniach - mówi insp. Jan Lach, zastępca Komendanta Głównego Policji.

Funkcjonariusz, który oddał śmiertelny strzał w kierunku 22-latka uczestniczył też w innym zdarzeniu, podczas którego użył służbowej broni. Sześć lat temu chciał zatrzymać do kontroli Marcina Olszewskiego. Mężczyzna również miał zignorować polecenie i potrącić funkcjonariusza.

- Pocisk przerwał rdzeń kręgowy. Jestem sparaliżowany od pasa w dół. Dla mnie to chore, że ten człowiek chodzi po ulicy i strzela do ludzi - opowiada przed kamerą TVN24.

Prokuratura, która badała zdarzenie z udziałem Olszewskiego stwierdziła, że policjant miał prawo użyć broni. Sprawa i tak trafiła do sądu - z prywatnego aktu oskarżenia poszkodowanego mężczyzny. W efekcie policjant został prawomocnie uznany za niewinnego.

Autor: bż/zir/i / Źródło: TVN24 Łódź

Pozostałe wiadomości

Prezydent Donald Trump podpisał rozkaz wysłania 1500 żołnierzy na granicę z Meksykiem, by przeciwdziałać "inwazji". Pentagon poinformował, że wojsko wyśle samoloty i śmigłowce, by wesprzeć deportację imigrantów. Władze Meksyku, by przygotować się na napływ migrantów wydalanych z USA, rozpoczęły stawianie olbrzymich obozów namiotowych w mieście Ciudad Juarez - podał Reuters. Władze Meksyku twierdzą, że są przygotowane na możliwość masowej deportacji, ale niezależni komentatorzy mają co do tego wątpliwości.

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

Źródło:
PAP

Prezydent Panamy zapewnia, że nie obawia się inwazji wojsk amerykańskich. Jose Raul Mulino podkreślił, że przekazanie kontroli nad kanałem "nie było ustępstwem ani prezentem od Stanów Zjednoczonych" i zapewnił, że kanał "należy i będzie należał do Panamy".

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że prezydent USA Donald Trump zawiesił pracowników biur programów różnorodności, równości i integracji (DEI) w rządzie federalnym i wysłał ich na płatne urlopy.

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Źródło:
PAP

Brytyjski resort obrony informuje o wytropieniu przez marynarkę wojenną rosyjskiego okrętu szpiegowskiego w kanale La Manche. Minister obrony John Healey zapewnił, że Wielka Brytania będzie nadal eksponować szkodliwą działalność Putina i zwalczać rosyjską "flotę cieni", by zapobiec finansowaniu nielegalnej napaści na Ukrainę.

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Źródło:
PAP

1064 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Około tysiąca żołnierzy z Korei Północnej zginęło już w walkach z siłami ukraińskimi w obwodzie kurskim Rosji – poinformowała BBC, powołując się na zachodnich urzędników, którzy zastrzegli sobie anonimowość. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Żołnierze Kim Dzong Una masakrowani w walkach

Żołnierze Kim Dzong Una masakrowani w walkach

Źródło:
PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Donald Trump zagroził wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski udowadnia, że za salę dla "kandydata obywatelskiego" płaci biuro poselskie PiS. Z kolei Iga Świątek zagra dziś o finał Australian Open. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 23 stycznia.

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24