Ridley Scott zdradza plany dotyczące swych najnowszych produkcji. Poza kontynuacją "Prometeusza", reżyser planuje sequel "Łowcy androidów". Ujawnił szczegóły drugiej części kultowego filmu sci-fi.
77-letni Ridley Scott, który od 50 lat nieprzerwanie produkuje i reżyseruje kinowe hity, zdradza szczegóły swoich kolejnych produkcji.
Powrót do oryginału
Podczas AFI Festival w Los Angeles reżyser opisał pierwsze sceny z kontynuacji „Łowcy androidów”.
- Postanowiliśmy rozpocząć film pierwotnym pomysłem na otwarcie oryginału. Zawsze podobała nam się wizja dystopijnego (antyutopijnego) świata. Rozpoczniemy od czegoś, co nazywam "fabryczną farmą", co byłoby płaskim krajobrazem z farmami – wyznał Scott.
Okazuje się, że twórcy drugiej części hitu Scotta sprzed 34 lat postanowili wrócić do oryginalnego scenariusza, aby odtworzyć zapisaną tam scenę, a która nie została sfilmowana podczas tworzenia pierwotnej wersji.
- Wyoming. Płaski teren, który ciągnie się przez 20 mil. Żadnych płotów, tylko sucha, zaorana ziemia. Widzimy suche, martwe drzewo, które przy życiu trzymają druty. Trochę jak w "Gronie gniewu" – opowiadał producent drugiej części "Łowcy androidów". – Przy tym drzewie stoi tradycyjna biała chata, a dwie mile od niej widać pracujący kombajn. Pojawia się latający samochód, który tworzy wielką chmurę pyłu. Drzwi otwierają się i widzimy, jak Rick Deckard wysiada z pojazdu. Wchodzi do chaty i gdzie czeka na właściciela chaty – kontynuował. W pewnym momencie dodał: - Nic więcej wam nie powiem. Musicie sami zobaczyć film".
W obsadzie gwiazdy
Zapowiada się gwiazdorska obsada. Niedawno Ryan Gosling potwierdził, że będzie grać w sequelu "Łowcy androidów". Tym samym dołączył do Harrisona Forda, który ponownie zagra główną rolę w filmie.
Film wyreżyseruje Denis Villeneuve, autorami scenariusz są Hampton Fancher i Michael Green. Ridley Scott będzie producentem. Podobnie jak film z 1982 r., kontynuacja będzie bazować na prozie Philipa K. Dicka. Według zapowiedzi producentów, zdjęcia mają ruszyć latem 2016 r.
Autor: tmw\mtom / Źródło: Rolling Stone, The Guardian, Variety
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe dystrybutora