Zysk z pierwszej aukcji dzieł z kolekcji Davida Bowiego przeszedł najśmielsze oczekiwania organizatorów. Łączna cena zlicytowanych obrazów to niemal 31 mln dolarów - blisko dwa razy więcej, niż szacowano.
"David z radością dzielił się obrazami ze swojej kolekcji, wypożyczał muzeom i aktywnie wspierał sztukę oraz artystów, którzy byli częścią jego świata" - napisano w cytowanym przez dom aukcyjny Sotheby's oświadczeniu przedstawicieli Bowiego. "Rodzina zatrzymała dla siebie kilka obrazów o specjalnym znaczeniu. Czas, aby inni mieli okazję obdarzyć miłością te niezwykłe dzieła, które David kochał, czas, aby dać im nowe życie" - podkreślono.
Czwartkowa aukcja była pierwszą z trzech, którą organizuje Sotheby's. Spodziewano się, że aukcja przyniesie maksymalnie 14 mln dolarów.
Obraz Basquiata za 9 mln dol.
Pod młotek poszły m.in. "Air Power" Jean-Michela Basquiata, który sprzedano za 8,96 mln dolarów (szacowana cena wynosiła 2,5-3,5 mln dolarów). Największym zaskoczeniem okazała się licytacja obrazu "Head of Gerda Boehm" pędzla brytyjskiego artysty Franka Auerbacha. Ostatecznie sprzedano go za blisko 4,8 mln dolarów, chociaż oczekiwano uzyskać 496-781 tys. dolarów.
Płótno autorstwa Damiena Hirsta i Davida Bowiego "Beautiful, hallo, space-boy painting" sprzedano także za zaskakującą kwotę 1,22 mln dolarów, chociaż spodziewano się o połowę mniej.
W sumie pod młotek trafi blisko 350 przedmiotów pochodzących z kolekcji zmarłego w styczniu artysty, w tym rzeźby oraz meble, będące dziełami designu.
Autor: tmw/ja / Źródło: BBC, Reuters