- Kupionych zostało już około dziesięciu milionów moich książek, ale ja czasem wciąż myślę, że czyta je tylko moja mama - wyznała w "Xięgarni" Camilla Laeckberg, gwiazda współczesnego szwedzkiego kryminału. Pisarka od 2003 roku wydała 12 książek. Oprócz kryminałów napisała także bajki dla dzieci i książkę kucharską.
Camilla Laeckberg urodziła się w 1974 roku w miasteczku Fjaellbacka na zachodnim wybrzeżu Szwecji. Tam właśnie toczy się akcja kryminałów pisarki, jednak mieszkańcy nie mają do niej żalu, że uczyniła z Fjaellbacki dość krwawą miejscowość.
- Czasem proszą mnie nawet, żebym umieściła ciała w ich ogródku czy wannie. Organizują nawet wycieczki śladami bohaterów moich książek. Myślę, że kontrast z ich spokojnym życiem jest dla nich ekscytujący - zdradza Laeckberg.
Kradzież roweru - najstraszniejsza rzecz w prawdziwej Fjaellbacke
- Fjaellbacka liczy około tysiąc mieszkańców. Najstraszniejsze co może się tam stać to kradzież roweru. Ale i tak wszyscy wiedzą kto to zrobił. Pisząc więc o tym mieście mocno przesadzam - żartowała autorka kryminałów.
Dodała, że wierzy, że w jakiś sposób pomaga swojej rodzinnej miejscowości. - Przyjeżdżają turyści, realizujemy projekt filmowy, więc mieszkańcy chyba nie mają powodów, by na mnie narzekać - podsumowała Laeckberg.
Ludzie lubią się bać
Pisarka pytana o to, skąd jej zdaniem ludzie tak lubią czytać kryminały powiedziała, że chyba zawsze człowiek lubił się bać. - Już dawniej ludzie siadali przy ognisku i opowiadali sobie o duchach - zauważyła Laeckberg. Zwróciła jednak uwagę, że najczęściej sięgamy po kryminały i horrory wtedy, gdy sami znajdujemy się w bezpiecznym miejscu. Laeckberg pytana o wizerunek Szwecji na świecie przyznała, że się zmienia. Nie jest to już jedynie kraj IKEI, Abby, Volvo i Astrid Lindgren. - Ludzie mieli wizję kraju idealnego. A teraz okazuje się, że mamy takie same problemy jak wszyscy. Ludzie są również zdziwieni widząc mnie, bo spodziewają się raczej wysokiej, postawnej blondynki - oceniła pisarka. Wiersze, mapy i trochę klasyki W sobotniej "Xięgarni" nie zabrakło stałego punktu programu jakim jest felieton Michała Rusinka, który tym razem zachęcał widzów do odkrywania świata. - Przestrzeń nie została raz na zawsze oswojona - przekonywał Rusinek mówiąc o książce Aleksandry i Daniela Mizielińskich "Mapy". Dorota Wellman zachęcała do lektury poezji Jonasza Kofty wydanej w tomiku "Jej portret". Z kolei Michał Komar przypomniał o kultowej pozycji jaką jest "Wielki Gatsby" autorstwa Francisa Scotta Fitzgeralda.
Poprzednie odcinki programu do obejrzenia na stronie xiegarnia.pl.
Autor: ktom\mtom/kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24