30 tysięcy gardeł odśpiewało w sobotę wraz z Celine Dion jeden z największych przebojów piosenkarki "My Heart Will Go On". To był niezapomniany wieczór - dzielą się wrażeniami fani Kanadyjki, którzy na Błonia ściągnęli z najdalszych zakątków Polski.
Międzynarodowe tournee wyraźnie służy słynnej piosenkarce, która ostatnie lata spędziła w Caesares Palace w Las Vegas. W sobotę wyrwana z rutyny Celine Dion dała elektryzujący, prawie dwugodzinny koncert na krakowskich Błoniach. Artystka dopieściła swoją publiczność, nie zapominając o największych przebojach i dwukrotnie bisując.
Kraków jednym ze 116 miast
Krakowska publiczność szalała zarówno przy znanej z "Titanica" melodii "My Heart Will Go On" jak i dyskotekowym szlagierze "Power of Love". Nie zabrakło też coverów legenedarnej grupy Queen i utworu promującego jej trasę "Taking Chances", obejmującej 116 koncertów w 25 krajach. Specjalnie na potrzeby jej show na Błoniach wybudowana została arena koncertowa. Artystce towarzyszył zespół tancerzy i chórki.
Sukiennice i pomnik Mickiewicza
Celine Dion przyleciała do Krakowa razem z rodziną na kilkanaście godzin. Przed koncertem zwiedzała miasto. Na bulwarze nad Wisłą w muzycznej Alei Gwiazd odsłoniła wykonaną z brązu tablicę ze swoim nazwiskiem, a następnie wykonała a cappella fragment piosenki z "Titanica".
Jak relacjonują spacerujący po Rynku krakowianie, piosenkarka bardzo chętnie rozdawała autografy i podpisywała płyty. Oblegana przez fanów nie zdołała jedna wiele zwiedzić. Na dłużej zatrzymała się jedynie w Sukiennicach i przy pomniku Mickiewicza...
Byliście na koncercie Celine Dion? Jeśli tak, to podzielcie się z nami swoimi wrażeniami! Piszcie kontakt@tvn24.pl
Źródło: PAP, tvn24.pl